Tytuł: Golem
Autor: Gustaw Meyrink
Wydawnictwo Vesper
Stron 337
"Golem" jest powieścią z 1915 roku. W Polsce po raz pierwszy został wydany w 1919. Głównym bohaterem jest Pernat, konserwator sztuki i jubiler. Mieszka w starej kamienicy, w praskim getcie. Odwiedziny tajemniczego mężczyzny zmieniają jego życie. Gość przekazuje mu księgę Ibbur, by ten naprawił uszkodzony inicjał. Podczas przeglądania księgi nachodzą go wizje, a język który wcześniej był dla niego niezrozumiały... przestaje takim być. Pernat tym samym trafia między dwie rzeczywistości, których łącznikiem staje się mityczna postać Golema. To jednak dopiero początek zagadkowych wydarzeń rozgrywających się na ulicach dawnej żydowskiej dzielnicy Pragi.
Moje pierwsze spotkanie z "Golemem" Gustava Meyrinka - nie da się ukryć... - nie było łatwe. Na półce czekała książka (oczywiście w wersji papierowej), ale skusił mnie audiobook - tłumaczenie to samo, więc co to za różnica? Ogromna. Padłam po kilku rozdziałach. Takie to wszystko zawiłe, dużo bohaterów, jakby poucinane sceny... jeśli dodać do tego fakt, że na słuchaniu audiobook'u muszę się naprawdę skupić... nie udało mi się zapoznać z "Golemem" w takiej formie. Nie wiedziałam czy to akcja jest taka pourywana - czy też ja się po prostu wyłączam i tym samym opuszczam pewne fragmenty, więc potem przez to nie wiem co się dzieje w książce? Zniechęciłam się bardzo. Wiedziałam jednak, że tę historię chcę w końcu poznać... po pewnym czasie sięgnęłam po wersję papierową i zrozumiałam, że to wcale nie były "problemy" ze mną, nie wyłączałam się podczas odsłuchiwania audiobooka. Ta książka po prostu taka z początku jest - trudno wkręcić się w akcję, spamiętać bohaterów, zrozumieć o co tak naprawdę w niej chodzi. Na późniejszych stronach staje się jedynie odrobinę łatwiejsza w odbiorze, jednak zanurzenie się (na spokojnie) w tym świecie pozwala czerpać radość i przyjemność z języka jakim została napisana - świetnego tłumaczenia Antoniego Lange. A potem? Potem czyta się już ją tylko dla opisów praskiej dzielnicy żydowskiej, w oczekiwaniu na rozwiązanie głównych wątków. Zakończenie wbija w fotel i stanowi rekompensatę dla tych wszystkich większych i mniejszych trudności, na jakie natrafia czytelnik w trakcie lektury.
Przed rozpoczęciem lektury dobrze wbić sobie do głowy informację, że nie jest to horror rozumiany tak jak nam to obecnie przedstawia sfera popkultury. Lęk i grozę wywołują zmagania głównego bohatera z własnymi ograniczeniami, trudną do zidentyfikowania przeszłością - próba jej odzyskania, a zarazem odnalezienia się w nowej - mistycznej rzeczywistości, w której dla bohatera pojawia się coraz więcej zagadek. Jednocześnie musi zmagać się z porywami serca i niejasnymi ludzkimi zachowaniami, które sprawiają, że niekiedy już sam nie wie co ma myśleć...
"Golem" będzie zdecydowanie wspaniałą literacką ucztą dla wszystkich, w których kręgu zainteresowań znajduje się mistycyzm, okultyzm, księgi tajemne (np. kabała). Zdecydowanie nie brakuje w tej książce symboliki i folkloru, który nie zawsze zostaje czytelnikowi wyjaśniony. Ta niewiedza co do dokładnego znaczenia danych wydarzeń (po których jednak zachowanie bohaterów się zmienia) sprawia, że dla tych "niewiedzących" świat przedstawiony w "Golemie" staje się jeszcze bardziej mistyczny - poziom aury tajemniczości wzrasta. Ja właśnie byłam takim czytelnikiem, który choć czasami nie wiedział dokładnie o co chodzi, co się dzieje... dalej zanurzał się w tej powieści z jeszcze większą fascynację. "Golem" przy bliższym poznaniu zdecydowanie zyskuje.
Tak samo jak główny bohater Pernat, który z każdą kolejną stroną staje się dla czytelników coraz bardziej człowiekiem z krwi i kości, a nie papierową literacką postacią - posiada trudności, zmaga się z niepewnościami. Jest postacią, która zyskuje sympatię ze względu na swoją niedoskonałość. Meyrink świetnie zobrazował wszystkie postacie. Są kontrastowe i bardzo wyraziste. Tym samym tworzy w swojej powieści dwa plany / czy też podkreśla jeszcze bardziej fakt istnienia dwóch rzeczywistości. Tej realnej, w której rozgrywają się intrygi, romanse, a bohaterowie zmagają się nie tylko z miłosnymi, ale także morderczymi zapędami. Na drugim planie rozgrywają się mistyczne wydarzenia, którym towarzyszą duchowe zmagania głównego bohatera.
Tłumaczenie, którego dokonał Antoni Lange jest odrobinę poetyckie - i nie ukrywajmy: nie można mieć mu nic do zarzucenia. Różni się odrobinę od współczesnego języka, ale nie na tyle, żeby utrudniać nam lekturę. Zdecydowanie podnosi jej walory literackie. Sprawia, że zanurzamy się w ten świat. "Golem" nie jest jednak powieścią nadającą się do czytania w pędzie - trzeba do niej przysiąść i się na niej skupić. To "vesperowskie" wydanie ma taką przewagę nad innymi, że posiada posłowie napisane przez Macieja Płazę, które pozwala uporządkować w głowie właśnie przeczytaną książkę, zapoznaje co nieco z sylwetką autora. Świetne tłumaczenie, mroczne ilustracje, posłowie Macieja Płazy i przede wszystkim treść sprawiają, że jest to powieść, na którą warto zwrócić uwagę. Choć... zdecydowanie w skupieniu.
Autor: Gustaw Meyrink
Wydawnictwo Vesper
Stron 337
"Golem" jest powieścią z 1915 roku. W Polsce po raz pierwszy został wydany w 1919. Głównym bohaterem jest Pernat, konserwator sztuki i jubiler. Mieszka w starej kamienicy, w praskim getcie. Odwiedziny tajemniczego mężczyzny zmieniają jego życie. Gość przekazuje mu księgę Ibbur, by ten naprawił uszkodzony inicjał. Podczas przeglądania księgi nachodzą go wizje, a język który wcześniej był dla niego niezrozumiały... przestaje takim być. Pernat tym samym trafia między dwie rzeczywistości, których łącznikiem staje się mityczna postać Golema. To jednak dopiero początek zagadkowych wydarzeń rozgrywających się na ulicach dawnej żydowskiej dzielnicy Pragi.
Moje pierwsze spotkanie z "Golemem" Gustava Meyrinka - nie da się ukryć... - nie było łatwe. Na półce czekała książka (oczywiście w wersji papierowej), ale skusił mnie audiobook - tłumaczenie to samo, więc co to za różnica? Ogromna. Padłam po kilku rozdziałach. Takie to wszystko zawiłe, dużo bohaterów, jakby poucinane sceny... jeśli dodać do tego fakt, że na słuchaniu audiobook'u muszę się naprawdę skupić... nie udało mi się zapoznać z "Golemem" w takiej formie. Nie wiedziałam czy to akcja jest taka pourywana - czy też ja się po prostu wyłączam i tym samym opuszczam pewne fragmenty, więc potem przez to nie wiem co się dzieje w książce? Zniechęciłam się bardzo. Wiedziałam jednak, że tę historię chcę w końcu poznać... po pewnym czasie sięgnęłam po wersję papierową i zrozumiałam, że to wcale nie były "problemy" ze mną, nie wyłączałam się podczas odsłuchiwania audiobooka. Ta książka po prostu taka z początku jest - trudno wkręcić się w akcję, spamiętać bohaterów, zrozumieć o co tak naprawdę w niej chodzi. Na późniejszych stronach staje się jedynie odrobinę łatwiejsza w odbiorze, jednak zanurzenie się (na spokojnie) w tym świecie pozwala czerpać radość i przyjemność z języka jakim została napisana - świetnego tłumaczenia Antoniego Lange. A potem? Potem czyta się już ją tylko dla opisów praskiej dzielnicy żydowskiej, w oczekiwaniu na rozwiązanie głównych wątków. Zakończenie wbija w fotel i stanowi rekompensatę dla tych wszystkich większych i mniejszych trudności, na jakie natrafia czytelnik w trakcie lektury.
Przed rozpoczęciem lektury dobrze wbić sobie do głowy informację, że nie jest to horror rozumiany tak jak nam to obecnie przedstawia sfera popkultury. Lęk i grozę wywołują zmagania głównego bohatera z własnymi ograniczeniami, trudną do zidentyfikowania przeszłością - próba jej odzyskania, a zarazem odnalezienia się w nowej - mistycznej rzeczywistości, w której dla bohatera pojawia się coraz więcej zagadek. Jednocześnie musi zmagać się z porywami serca i niejasnymi ludzkimi zachowaniami, które sprawiają, że niekiedy już sam nie wie co ma myśleć...
"Golem" będzie zdecydowanie wspaniałą literacką ucztą dla wszystkich, w których kręgu zainteresowań znajduje się mistycyzm, okultyzm, księgi tajemne (np. kabała). Zdecydowanie nie brakuje w tej książce symboliki i folkloru, który nie zawsze zostaje czytelnikowi wyjaśniony. Ta niewiedza co do dokładnego znaczenia danych wydarzeń (po których jednak zachowanie bohaterów się zmienia) sprawia, że dla tych "niewiedzących" świat przedstawiony w "Golemie" staje się jeszcze bardziej mistyczny - poziom aury tajemniczości wzrasta. Ja właśnie byłam takim czytelnikiem, który choć czasami nie wiedział dokładnie o co chodzi, co się dzieje... dalej zanurzał się w tej powieści z jeszcze większą fascynację. "Golem" przy bliższym poznaniu zdecydowanie zyskuje.
Tak samo jak główny bohater Pernat, który z każdą kolejną stroną staje się dla czytelników coraz bardziej człowiekiem z krwi i kości, a nie papierową literacką postacią - posiada trudności, zmaga się z niepewnościami. Jest postacią, która zyskuje sympatię ze względu na swoją niedoskonałość. Meyrink świetnie zobrazował wszystkie postacie. Są kontrastowe i bardzo wyraziste. Tym samym tworzy w swojej powieści dwa plany / czy też podkreśla jeszcze bardziej fakt istnienia dwóch rzeczywistości. Tej realnej, w której rozgrywają się intrygi, romanse, a bohaterowie zmagają się nie tylko z miłosnymi, ale także morderczymi zapędami. Na drugim planie rozgrywają się mistyczne wydarzenia, którym towarzyszą duchowe zmagania głównego bohatera.
Tłumaczenie, którego dokonał Antoni Lange jest odrobinę poetyckie - i nie ukrywajmy: nie można mieć mu nic do zarzucenia. Różni się odrobinę od współczesnego języka, ale nie na tyle, żeby utrudniać nam lekturę. Zdecydowanie podnosi jej walory literackie. Sprawia, że zanurzamy się w ten świat. "Golem" nie jest jednak powieścią nadającą się do czytania w pędzie - trzeba do niej przysiąść i się na niej skupić. To "vesperowskie" wydanie ma taką przewagę nad innymi, że posiada posłowie napisane przez Macieja Płazę, które pozwala uporządkować w głowie właśnie przeczytaną książkę, zapoznaje co nieco z sylwetką autora. Świetne tłumaczenie, mroczne ilustracje, posłowie Macieja Płazy i przede wszystkim treść sprawiają, że jest to powieść, na którą warto zwrócić uwagę. Choć... zdecydowanie w skupieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz