sierpnia 09, 2018

(696) Lagom

Tytuł: Lagom. Szwedzki sekret dobrego życia
Autor: Lola A. Akerstrom
Wydawnictwo Marginesy
Stron 192

Ludzie na całym świecie szukają reguły, regulaminu, planu, zasad, które pozwoliłyby im powiedzieć, że wiodą szczęśliwe życie. W swoich poszukiwaniach mieszkańcy poszczególnych państw niekiedy dochodzą do nieco, odrobinę odrębnych wniosków - i tak na księgarnianych półkach mamy wysyp pozycji dotyczących duńskiej recepty na szczęście, czyli hygge, a także tych związanych z lagom, czyli szwedzką zasadą umiaru (nie wspominając o tych japońskich i tak dalej... ). Według Akerstrom to właśnie poszukiwanie harmonii, czerpanie radości z drobiazgów, okazywanie szacunku otoczeniu ułatwia znalezienie własnej recepty na szczęście. Ta równowaga, nieodczuwanie braku ani nadmiaru jest w książce "Lagom. Szwedzki sekret dobrego życia" jest bardzo wyraźnie widoczna, jednak nie najważniejsza. To bardzo krótka, zwięzła publikacja, która choć niekiedy razi zawartymi w niej truizmami i banałami - zaskakuje ciekawostkami na temat Szwedów.

Wysyp pozycji poradnikowych i pseudo motywacyjnych spowodował (a przynajmniej powinien spowodować), że wydawnictwa będą się prześcigały w dążeniu do uzyskania niesamowitej szafy graficznej. Rzeczywiście - wydawcy dbają o jakość oprawy graficznej podczas wydawania takich pozycji, jednak w swoich dążeniach mających na celu przyciągnięcie czytelnika posługują się podobnymi chwytami. Tak więc "Lagom" jak inne tego typu pozycje została wydana w twardej oprawie, a w środku czytelnik może znaleźć sporą ilość fotografii i ilustracji - faktycznie - niektóre z nich mogłyby znaleźć uznanie na Instagramie, jednak większość... nie zdobyłaby tysięcy polubień.

Publikacja wydawnictwa Marginesy została podzielona na dziesięć rozdziałów, które dotykają różnych obszarów życia. Kultura, jedzenie, obchodzenie świąt, zdrowie, moda, uroda, design, wnętrza, życie towarzyskie, zabawa, praca, biznes, finanse, naturalny, zrównoważony rozwój - każdy znajdzie w tej pozycji parę słów na temat interesującej go dziedziny życia. To przedstawienie nie tylko teorii, ale także realnego wcielania lagom w życie. Proste, krótkie zdania w towarzystwie lakoniczności treści sprzyjają czytelnikom. To krótka, niewymagająca zbytniego wkładu intelektualnego pozycja. Z jej lektury wyniosłam cytat z Marka Twaina, który od momentu pierwszego zetknięcia z "Lagom" błąka mi się po głowie...

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

Podobno to jedna z życiowych dewiz Szwedów... bardzo trafna i skłaniająca mnie do myśli, że może mam w sobie coś ze Szwedów. Autorka przedstawia między innymi zwyczaje związane z piciem kawy, organizowaniem przestrzeni, ćwiczeniami, recyklingiem, harmonią, osiąganiem kompromisów, miłością do natury. Zrobiła to w ciekawy sposób, jednak przy podsumowaniach rozdziałów gdzieś się pogubiła i zeszła bardzo mocno w stronę oklepanych formułek, przepisów na szczęście. Uderzyła w tony truizmów i banałów. "Lagom" jest pozycją, która może zachwycić jedynie kompletnych laików w temacie motywacji. Jednak może te truizmy i banały trzeba przeczytać tysiąc razy, aby móc wcielić je w życie...? Możemy założyć, że nawet jeśli podczas lektury zobaczymy tor, w którym musimy zmierzać, nową wersję nas samych... za chwilę wrócimy do starych schematów, w stare koleiny. Sprawianie, że nowo wytyczony plan będziemy dostrzegać jak najczęściej może nam pomóc... choćby odrobinę.

Według rankingów Szwedzi są zdecydowane szczęśliwszym narodem od Polaków. Warto o tym pamiętać i może ten fakt powinien nas delikatnie zachęcić do sięgnięcia po "Lagom", lekturę przyjemną, rozluźniającą, napawającą na krótką chwilę takim optymizmem: "Zmienię swoje życie na lepsze! Będę szczęśliwsza, szczęśliwszy! ;)", a przy tym miłą graficznie dla oka, prostą, nieskomplikowaną, choć niekiedy zaskakującą. To w gruncie rzeczy inspirująca, ale nie dająca większego, zdecydowanego kopa do zmian publikacja, ponieważ opierająca się na treściach i radach, które w teorii każdy już zna... Ale może to utopia? Książka motywacyjna, która mogłaby odmienić nasze życie? Może skrywa się gdzieś na księgarnianych półkach, ale ja jeszcze do niej nie dotarłam? Zresztą... ile może być recept na szczęście?

Moja ocena: 6/10

2 komentarze:

  1. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję, Szwecja bowiem i Szwedów styl życia mnie inspirują, pozdrawiam znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tu szperać i coś ciekawego znaleźć dzięki!

    OdpowiedzUsuń