Autor: Sylwia Winnik
Wydawnictwo Muza
Stron 304
Opis wydawcy:
Przejmujące wspomnienia dwunastu kobiet, które przeżyły piekło niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Książka jest efektem rozmów autorki z każdą z bohaterek.
Leokadia Rowińska do obozu trafiła w trzecim miesiącu ciąży. Wspomina, jak okrutnie traktowane były kobiety oczekujące potomstwa. Ireneusz, bo takie imię nadała swojemu synkowi, stał się najmłodszą ofiarą Marszu Śmierci. Pochowała go w pudełku po makaronie.
Zofia Wareluk urodziła się w Auschwitz. Swoją smutną historię opowiada na podstawie wspomnień matki. Poród Zosi odbierała Stanisława Leszczyńska.
Urszula Koperska do obozu trafiła jako 8-letnie dziecko. Opowiada o głodzie, tęsknocie i strachu. Jej wspomnienia to historia każdego dziecka w Auschwitz. W baraku, w którym się znajdowała, więzień artysta, rysował dzieciom na ścianie obrazki, które przetrwały do dziś.
Wiesława Gołąbek w obozie przebywała prawie trzy lata. W tym samym baraku co ona znalazła się Seweryna Szmaglewska. Pisarka wspomina 16-letnią Wiesię w swojej książce Dymy nad Birkenau.
Walentyna Nikodem była w Auschwitz świadkiem wielu bestialskich poczynań esesmanek. To ona pod koniec wojny spotkała jedną z najokrutniejszych morderczyń i doprowadziła do jej egzekucji.
To tylko niektóre z historii, ale każda z nich zasługuje na pamięć.
Moja opinia:
"Dziewczęta z Auschwitz" to pierwsza od dawna książka zawierająca wspomnienia z obozów śmierci, którą miałam okazję przeczytać. Minęły gimnazjalne lata, a wraz z nimi okres "fascynacji" tym tematem - powrotu do niego unikałam od lat. "Dziewczęta z Auschwitz" przyciągnęły mnie jednak do siebie oprawą graficzną, twardą oprawą, nawet papierem na którym zostały wydane. A może czułam potrzebę, żeby zanurzyć się w tych wspomnieniach pełnych bólu? Wspomnienia zebrane przez Sylwię Winnik to porcja trudnej literatury - literatury zapadającej w pamięć i poruszającej - pokazującej, że wojna niesie za sobą jedynie zło, a człowiek w sytuacjach ekstremalnych może zatracić swoje człowieczeństwo, jednak kiedy do tego dojdzie... nie należy go jednoznacznie potępiać. Obozy koncentracyjne, to co ludzie tam przeżyli... to coś czego my dzisiaj, (nikt kto tego nie przeżył) nie może pojąć.
Sylwia Winnik zebrała wspomnienia dwunastu kobiet, których życie zostało związane z Auschwitz. W przypadku ich historii można mówić o pewnej dozie szczęścia... przeżyły ten koszmar, jednak po drodze przeżyły wiele tragedii i ciosów od życia. Spotkały się z niesprawiedliwością i krzywdą drugiego człowieka. Na to co widziały reagowały różnie... czasami kradły, aby przeżyć... czasami pomagały, by drugi człowiek mógł przeżyć. Ich historie zostały przedstawione w tej pozycji w sposób bardzo skondensowany - ze zwróceniem uwagi na ich życie "przed", "w trakcie" pobytu w obozie, a także "po". Wzbogacenie ich wspomnień o fotografie z różnych okresów ich życia sprawia, że nie są jedynie jednym z wielu obozowych numerów... a ich wspomnienia zapadają w pamięć, ponieważ możemy łączyć je z konkretnymi kobietami.
Wspaniałe w tych opowieściach jest to, że losy kobiet w pewien sposób się ze sobą splatają... niejednokrotnie czytelnik ma możliwość poznania przebiegu tych samych wydarzeń - z różnych perspektyw. Bohaterki tego tomu to cudowne, odważne kobiety, które choć nigdy w obozie się nie poznały... uczestniczyły w tych samych wydarzeń, często natykały się na tych samych esesmanów, kapo, "lekarzy", którzy przeprowadzali na więźniach eksperymenty - one same bywały często obiektami ich "doświadczeń". "Dziewczęta z Auschwitz" stanowią swoisty zbiór skrawków wspomnień... trudno mówić o tak trudnej pozycji, że jest wspaniała, intrygująca, porywająca. Czy czytanie o złu, krzywdzie innych może być porywające? "Dziewczęta z Auschwitz" to jednak nie tylko zapis opowieści o bólu, stracie i cierpieniu, ale przede wszystkim o tym jak ważne jest zachowanie człowieczeństwa, nadziei, miłości. To poruszający reportaż obok którego nie można przejść obojętnie - świadectwo kobiet, które zdecydowały się opowiedzieć swoje losy, choć... wolałyby zapomnieć o obozowych doświadczeniach. Przedstawione w "Dziewczętach z Auschwitz" historie stanowią jednolitą całość - w dodatku rewelacyjnie napisaną. Moim szczególnym zainteresowaniem cieszyły się fragmenty dotyczące obozowej literatury... Krystyna Żywulska, Seweryna Szmaglewska... dziś uznawane za wielkie pisarki i poetki - kiedyś były jednymi z wielu krzywdzonych i uciskanym w Auschwitz dziewcząt. Sylwia Winnik stworzyła wraz z bohaterkami swojej książki przejmujące dzieło o przebłyskach dobra i światła... zanurzonego w ogromnym cierpieniu i ciemności.
Moja ocena: 8+/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz