Autor: Małgorzata Sobieszczańska
Wydawnictwo Literackie
Stron 324
"Przypomniała sobie pytanie terapeutki, co jest silniejsze: miłość do Janka czy lęk przed samotnością."
Małgorzata Sobieszczańska, "Kilka dni lata"
Patrzę na okładkę książki "Kilka dni lata" i zastanawiam się jakie sygnały jej szata graficzna do mnie wysyła. Powieść smutna czy powieść optymistyczna? A tytuł? "Kilka dni lata". Kilka dni lata to czas, który może człowieka odmienić, zmienić całe jego życia, pozwolić na przegrupowanie wartości. Powieść Małgorzaty Sobieszczańskiej jest powieścią... gorzką. Książką o tym, że nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Akceptacja. Akceptacja tego co nas otacza, tego jacy jesteśmy, przyzwolenie, zgoda na to co ma się wydarzyć i przede wszystkim ufność... ufność pokładana w nas samych. "Kilka dni lata" to książka niełatwa, o szarości życia i wyborach, które musimy przez cały czas podejmować. Historia trzech kobiet pokrzywdzonych niejednokrotnie przez życie i próbujących znaleźć swoje miejsce w rzeczywistości w której przyszło im żyć.
Małgorzata Sobieszczańska w swojej książce zadaje czytelnikowi pytanie o to czy wierzy w to, że historia zatacza koło także wśród ścisłej rodziny za pośrednictwem genów, przez coś silniejszego od nas. Czy kolejne pokolenia mogą być przez to "zmuszane" do popełniania określonych genów? Czy występuje coś na zasadzie "klątwy" przekazywanej z matki na córkę? Powielanie pewnych przeżyć, podobne życiowe wybory. Za chwilę mógłby się odezwać psycholog i powiedzieć, że nasi przodkowie mają bezpośredni wpływ na nasze życie, ponieważ oni kształtują naszą rzeczywistość, kiedy jesteśmy dziećmi. Ma to bowiem bez wątpienia ogromny wpływ jacy jesteśmy i jacy będziemy w przyszłości. Jesteśmy w końcu potomkami... Jednak czy nasza historia musi się okazać powieloną historią prababek, babek i matek?
Trzy kobiety i jeden mężczyzna - babcia, matka, ojciec i córka. Powieść Sobieszczańskiej to historia trzech kobiet i mężczyzny, którego losy są z nimi nierozerwalnie związane. Amelia (babcia) niebawem odejdzie. Nim jednak to się stanie pragnie opowiedzieć komuś swoją historię. Historię na tle wojny, opowieść o wielkim uczuciu, rozdarciu w rodzinie, cierpieniu, życiu w poczuciu niesprawiedliwości losu, a wreszcie konieczności pogodzenia się z nim. Powiernik chcąc czy nie chcąc staje się jej prawnuk, mały Kuba. Kubuś jest jednak niewiele rozumie z opowieści prababki...
Drugą bohaterką jest córka Amelii, Janina. Janina zrezygnowała z pracy, aby móc opiekować się matką. Tym samym zrezygnowała z samej siebie będąc zamknięta w mieszkaniu na piętnastym piętrze wieżowca. Jej historia zaczęła się jednak wiele lat temu... naznaczona historią Amelii. Trzecią bohaterką jest Maja, córka Janiny, która zamieszkała z pozostałymi dwoma kobietami i małym synkiem po rozwodzie, który bardzo ciężko zniosła. Maja pragnie wrócić do męża, który ją zostawił. Tęsknota popycha ją do nieracjonalnych czynów, które tylko komplikują całą sytuację. Wraz z kobietami w małym mieszkaniu mieszka także Kostek - mąż Janiny. Jego też zawiodło życie... Oni wszyscy spróbują znaleźć ukojenie poprzez rozrachunek z przeszłością i skomplikowanymi relacjami między sobą. Choć... myślę, że z czymś o wiele gorszym. Brakiem tych relacji. Obojętnością.
Głównymi bohaterami tej powieści są trzy kobiety. Trzy kobiety, których życiem los pokierował nie po ich myśli, a wszystko za sprawą jednej nocy. W dodatku są to trzy kobiety w różnym wieku. Amelia już nie ma wpływu na swoje życie, Janina może w swoim życiu jeszcze coś zmienić, a Maja wbrew temu jak jej się wydaje ma jeszcze całe życie przed sobą. W historii tych kobiet nie chodzi tylko o umiejętności odmiany swojego losu. Chodzi o próbę jego akceptacji, przyzwolenia, ufności o której pisałam już wcześniej. Wszystkie trzy w pewnym punkcie swojego życia czuły się jakby znalazły się w potrzasku... pielęgnują w sobie poczucie złości, zawodu, niezadowolenia, smutku, samotności. Przyczyna tego jest niesamowicie prosta... strach. Bohaterki książki pani Sobieszczańskiej boją się wyjść ze swojego "bezpiecznego" kokonu. Z katafonii emocji, które mimo, że są złe i destrukcyjne dla nich samych oraz ich otoczenia dają im złudne poczucie stałości, bezpieczeństwa. Łatwiej nienawidzić niż kochać... Gonić niż szukać... Łatwiej wbrew pozorom także tracić niż po stracie przyjmować...
"Kilka dni lata" to książka, której fabuły toczy się na tle ważnych dla Polski wydarzeń - II wojna światowej, protesty 89'. Nawet bez tych ważnych momentów w historii jest to powieść pełna ludzkich dramatów, samotności i niemiłych wspomnień. Książka o brutalności życia. Nie ma w tej powieści sielankowych momentów. Stąd też mój wniosek, że jest gorzka... Gorzka, a przy tym niesamowicie piękna, bo pokazująca, że nie warto cały czas żyć przeszłością. Czasami nawet od tej najpiękniejszej przeszłości trzeba się odciąć grubą krechą, aby móc dobrze żyć tu i teraz. Odrzucenie przeszłości, tęsknoty, życie tu i teraz i patrzenie z nadzieją w przyszłość... przynosi ulgę.
Powieść Małgorzaty Sobieszczańskiej to powieść trudna i smutna. Taka, która pozostawia w czytelniku obrażenia po lekturze. Nie ma w sobie nic z lekkości lata, a jedynie jego upał i żar. Jego trud... Może właśnie to powoduje, że powieść Sobieszczańskiej jest pozycją tak dobrą i wyjątkową? Niepowtarzalną? Trudno mi pisać o czymś tak dobrym. O czymś czego nie da się wyrazić słowami, to trzeba po prostu poczuć i poznać. Poznać trzy pogubione kobiety... z czego dwie jeszcze próbują udawać odważne. Niesamowite oddanie realiów ubiegłych dekad, wrażenie zamknięcia z bohaterkami w szklanej kuli...Właśnie bohaterowie - pogubieni, słabi, tonący ludzie, którzy myślą, że chwytają się brzytwy... a może to co oni odbierają jako brzytwą jest tak naprawdę deską ratunkową? "Kilka dni lata" to wybitna, przejmująca powieść, ze świetnie zarysowanymi portretami psychologicznymi bohaterów, która na długo pozostaje w pamięci wywołując wręcz obrażenia.... zostawiając ślady. Wyrazista do ostatniej strony... może na ostatniej szczególnie? Po prostu: wyjątkowa.
Za możliwość poznania tej przejmującej historii serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz