sierpnia 07, 2015

(379) Jak wam się podoba

Tytuł: Jak wam się podoba
Autor: William Shakespeare
Wydawnictwo Literackie
Stron 168

"O, cóż za świat to, w którym doskonałość 
Gniew jadowity budzi!" 
William Shakespeare, "Jak wam się podoba"

Twórczość Shakespeare zna chyba większość z nas... Ja pierwszą okazję do jej poznania miałam w gimnazjum, podczas czytania "Hamleta". Recenzji nie doczekał się do dnia dzisiejszego... może kiedyś się to zmieni? Wiadome jest jedno: "Hamlet", "Makbet" i "Romeo i Julia" to najbardziej znane utwory Williama. "Jak wam się podoba" to książka, którą wynalazłam w antykwariacie za zaledwie złotówkę. A muszę Wam powiedzieć, że to była jedna z najlepiej wydanych przeze mnie złotówek... Choć wahałam się przed jej zakupem - mimo twardej oprawy. Mimo wszystko przecież nigdy NIC o niej nie słyszałam. Tym większe było moje szczęście, kiedy po przeczytaniu powieści Gayle Forman "Ten jeden dzień" (w której "Jak wam się podoba" jest często cytowanym utworem) odnalazłam tą książeczkę na swojej półce. Od razu zabrałam się do czytania! I tym oto sposobem spędziłam przemiły wieczór przy klasyce... w najlepszym wydaniu!

W "Jak wam się podoba" jest wyraźnie zaznaczony aspekt dramatów jako utworów gotowych do wystawienia  na scenie. Widać to wyraźnie w epilogu... Ale po kolei. "Jak wam się podoba" to komedia. Prosta fabuła dźwięczy z tego utworu i bawi. Główną postacią jest Rosalinda, która po tym jak jej ojciec został wygnany Księcia Fryderyka sama musi uciekać do lasu... Jej wuj po tym jak zagarnął rządy w królestwie w trosce o interesy swojej córki Celii postanawia zabić Rosalindę, jeśli ta nie opuści królestwa. Powód jest prosty: Rosalinda przyćmiewa Celię i to ona zyskuje większą przychylność społeczeństwa... Córka wygnanego Księcia Seniora postanawia jednak uciec pod przebraniem mężczyznę - widząc w tym większe szanse na swoje przetrwanie w Lesie Ardeńskim. 

W tym samym czasie Oliver - syn sir Rowlanda de Boys musi uciekać przed swoim złym bratem, który czyha na jego życie. Udaje się do Lasu Ardeńskiego, jednocześnie nie mogąc zapomnieć o pięknej Rosalindzie, którą poznał krótko przed swoją ucieczką... Spotykają się, jednak Oliver nie rozpoznaje w nieznajomym paniczu Rosalindy, a ta nie jest skłonna wyjawiać mu od razu swojej tajemnicy. Pragnie przekonać się czy uczucie Oliviera względem niej jest prawdziwe. Oczywiście z tej przebieranki wynika niejedna zabawna sytuacja. 

Oczywiście wątek Rosalindy i Oliviera nie jest jedynym wątkiem w tej książce. Bo szczerze mówiąc mnie najbardziej ujął wątek Probierka (błazna królewskiego) i Pastereczki. Nie, to nie jest miłość jak z obrazka. Raczej miłość oparta na tekście typu: "skoro nikt jej nie chce to chociaż ja ją wezmę". Przy tym wszystkim  właśnie postać Probierka jest postacią, która najbardziej mnie ujęła. W roli błazna tej komedii sprawuje się świetnie! To on nadaje jej tempa, humoru i specyficznego klimatu. A niektóre jego kwestie po prostu rozkładają na łopatki. 

Z jednej strony "Jak wam się podoba" powinno być utworem smutnym. W końcu pojawia się w nim nieszczęśliwa miłość, wygnanie, niezgoda między braćmi... Jednak dzięki brawurze i odwadze Rosalindy "Jak wam się podoba" staje się sztuką niezwykle pogodną i wesołą. Taką przy której czytelnik niejeden raz ma ochotę się roześmiać. Nie przypuszczałam nigdy, że będę mogła tak polubić (ba! pokochać!) twórczość Shakespeare. "Jak wam się podoba" to utwór, którego nie odłożyłam tak długo, aż nie skończyłam go czytać od momentu wzięcia go do ręki. A co najważniejsze "Jak wam się podoba" to utwór przy którym "Hamlet" może się schować w najciemniejszym kącie pokoju... Utwór, który rozbudził we mnie chęć poznawania twórczości tego pisarza - tej mniej znanej. Lekki, zabawny i naprawdę dobry! Wyśmienity! Jeśli jeszcze nie mieliście okazji się z nim zapoznać to serdecznie zapraszam Was do nadrobienia tych zaległości... 

Moja ocena: brak (ocenianie w skali twórczości Shakespeare byłoby zawstydzające...) 

5 komentarzy:

  1. Klasyka, ale nie wiem czy sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, klasyka, ale sięganie po nią teraz mnie nie przekonuje :) Kiedyś z pewnością :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nie czytałam, ale na pewno warto zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie! Tym razem podziękuję, gdyż łagodnie rzecz biorąc, nie przepadam za Szekspirem. Za każdym razem, gdy mam z nim styczność, rwie włosy z głowy ;/
    http://czytelnicze-turbulencje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ,,Makbeta" oraz ,,Romeo i Julia" i z wielką chęcią sięgnę po kolejny utwór Shakespeare’a.

    OdpowiedzUsuń