Seria: Nad Czarnym Potokiem (#2)
Autor: Anna J. Szepielak
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Stron 448
"Może nasze reakcje, an to o nas spotyka, też są dziedziczne. Może boimy się nie tylko za siebie, ale za te wszystkie rozczarowane życiem babki i prababki."
Anna J. Szepielak, "Wspomnienia w kolorze sepii"
Wspomnienia są rzeczą
bardzo ulotną. Z wiekiem u jednych stają się coraz wyraźniejsze,
a u innych zanikają. Jednak wspomnienia drugich osób wraz z ich
śmiercią zanikają bezpowrotnie... Można jednak tego uniknąć.
Słuchać, wyciągać informacje, aby dowiedzieć się jak najwięcej
o naszych bliskich i o wydarzeniach, które ich ukształtowały.
Dzieci czasami słuchając opowieści dziadków wpuszczają
informację jednym uchem, a wypuszczają drugim. Książka
„Wspomnienia w kolorze sepii” pokazuje jak ważna jest wiedza o
swoich przodkach. Myślę, że tak naprawdę każdy ma tą potrzebę gdzieś
tam... głęboko w sobie. Tym bardziej, że jesteśmy tak naprawdę
ostatnim pokoleniem, które wspomnienia o II wojnie światowej może
poznać z pierwszej ręki.
XX wiek był dla Polaków
wiekiem bardzo bogatym w wydarzenia. Ludzie zmagali się z wieloma
przeciwnościami losu.. Życie pod okupacją, wywózki do
przymusowych robót, obozów, a co za tym idzie śmierć i rozstania
z najbliższymi. Po wojnie wiele rodzin się nie połączyło.
Wspomnienia te u niektórych były tak bolesne, że choć w sercu
cały czas mieli swoich bliskich to jednak woleli o nich nie
rozmawiać. Nie chcieli po prostu na nowo rozszarpywać powstałej
rany. Joanna, główna bohaterka książki „Wspomnienia w kolorze
sepii” napotyka z tego powodu niejedną trudność na drodze swoich
genealogicznych poszukiwań. Ale myślę, że pomimo tego nie ustanie
w poszukiwaniach ;)
Joanna jest po rozstaniu
z narzeczonym, mieszka na przyjaznej wsi, w której bezrobocie aż
huczy. Niestety i ją dotknęło. Pomimo tego kobieta się nie
poddaje i jakoś wiąże jeden koniec z drugim. Najważniejsza jest
dla niej rodzina. Kiedy jej siostra rodzi synka, przed Joanną staje
wyzwanie: Co dać mu w prezencie na chrzciny? Przy okazji przeglądania strychu
wpada na pomysł stworzenia drzewa genealogicznego dla małego
Kacperka. Posiada koleżankę – Martę, która jest utalentowana
plastycznie, więc pomysł wydaje się idealny. Ciągnie jednak za
sobą konsekwencje w postaci rozbudzenia w Joannie genealogicznych
zapędów. Od tego momentu zaczynają się wielkie poszukiwania, aby
odnaleźć jak najwięcej informacji na temat swojej rodziny. Wydaje
się to trudniejsze niż kobieta przypuszczała, jednak walczy z
niechęcią, ponieważ odkrywa jak ważne jest poznanie swojej
tożsamości. W jej życiu oprócz nowej pasji pojawia się także
tajemniczy Filip. Kim jest ten mężczyzna ze snów?
„Wspomnienia w kolorze
sepii” to książka niezwykła, ponieważ akcja rozgrywa się od
początku XX do jego połowy, a także w roku 2013. Krótko mówiąc
poznajemy losy Joanny, rozgrywające się w 2013 r. oraz kobiet z jej
rodziny. Połączenie dwóch perspektyw czasowych tworzy niesamowitą
aurę, a co za tym idzie mnie ta książka po prostu zahipnotyzowała. Pokazanie
życia kobiet w XX wieku, podczas I i II wojny światowej wyszło
autorce bardzo zgrabnie. Pani Anna J. Szpielak jednak przy tym
wszystkim pokazała, że choć świat się zmienia to kobiety cały
czas mogą być takie same: silne. Losy Joanny i jej babci
Danuty napawają nadzieją, że kobieta może znieść wszystko i
wyjść z tego jeszcze silniejsza niż dawniej.
Dopiero w trakcie pisania
tej recenzji, kiedy szukałam więcej informacji na temat autorki i
książki dowiedziałam się, że jest to druga część cyklu „Nad
Czarnym Potokiem”. Było to dla mnie zaskoczeniem tym bardziej, że
ta część była dla mnie tak czytelna, że do głowy by mi nie
przyszło, że jest to druga część cyklu. A tu takie zaskoczenie!
Jak się okazuje: cykl ma trzy części, o trzech przyjaciółkach.
Pierwsza część opowiada o Marcie, druga o Joannie, a trzecia
jeszcze niewydana o Elwirze. Elwira i Marta przewijały się także
przez tą powieść, więc miłą niespodzianką było, że mogę
poznać także ich losy z bliska. Bo widzicie... ja już teraz jestem
pewna, że będę się rozglądać za pozostałymi częściami cyklu.
Powód jest bardzo prosty... po prostu warto!
Książka pani Anny J.
Szpielak może się wydać niektórym nieco staroświecka. Autorka
pokazuje wartości, które były ważne w XX wieku i, które powinny
zachować także swoją ważność w wieku XXI. Wiejski klimat,
porządność i prawość życia ludzi to wszystko jednak powoduje,
że „Wspomnienia w kolorze sepii” stają się świetną powieścią
obyczajową, po prostu idealną dla kobiet. Mądra i wartościowa...
Tak samo jak bohaterowie tej książki. Joanna to kobieta śpioch,
ale przy tym wszystkim kobieta dla której rodzina jest
najważniejsza. Zasługuje na uwagę.
„Wspomnienia w kolorze
sepii” to książka pełna ciepła. Powieść pokazująca jak ważne
są więzi rodzinne, przyjaźń i... wspomnienia. Mnie osobiście
zmusiła do refleksji i spowodowała, że zamęczę swoją rodzinę o
ich wspomnienia – rzecz tak ważną, bo tworzącą obraz człowieka.
Czas spędzony przy lekturze tej powieści był magiczny.
Przyjemnością było rozkoszowanie się każdym zdaniem tej lektury.
Autorka ma naprawdę dobrze wyrobiony styl pisania. Co mnie w ogóle
nie dziwi... w końcu to nie jest jej pierwsza książka. A co
najważniejsze „Wspomnienia w kolorze sepii” to książka, którą
można poznać nawet jeśli nie zna się pierwszej części cyklu. To
co... wybierzecie się w tą podróż wspomnień i szukania swojego
miejsca w świecie?
Moja ocena: 8/10
Rewelacyjna!
Za możliwość poznania
losów Joanna serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia!
Mam na półce pierwszy tom, więc niebawem zapoznam się z tą serią
OdpowiedzUsuńŚwietny cykl, czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna okładka. Słyszałam o tej serii, ale sama nie miałam jeszcze przyjemności jej poznać. Niemniej jednak mam ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji na pewno się za nią porozglądam ;)
OdpowiedzUsuńTo książka raczej nie w moim stylu, ale jak zauważę ją w bibliotece, na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://ever-books-world.blogspot.com/
To raczej nie dla mnie...
OdpowiedzUsuń