Tytuł: Ostatnia piosenka
Tytuł oryginału: The last song
Autor: Nicholas Sparks
Przełożyła: Magdalena Słysz
Strony: 444
Wydawnictwo Albatros
Od autora: Siedemnastoletnia Ronnie reaguje z niechęcią na informację, że całe lato spędzi z ojcem, z którym od dawna nie utrzymuje kontaktów. Trzy lata wcześniej jej rodzice rozwiedli się, a zmęczony robieniem kariery ojciec Ronnie, utalentowany pianista wykładający w konserwatorium Juilliarda, porzuciła Nowy Jork i przeniósł się do miasteczka w Północnej Karolinie. Dla zbuntowanej dziewczyny to ciężka próba: przyzwyczajona do zgiełku wielkiego miasta, zakochana w jego nocnym życiu i modnych klubach, musi zmierzyć się z senną atmosferą małej mieściny orz stawić czoło ojcu, do którego ciągle czuje żal. Czy będzie to najgorsze lato w jej życiu? Wszystko na to wskazuje. Pewnych rzeczy nie da się jednak przewidzieć – na przykład tego, że pozna Willa, przystojnego siatkarza, obiekt westchnień miejscowych dziewcząt, ani tego, że zakocha się z wzajemnością.
Książka została z filmowana w roli głównej z Miley Cyrus.
Zacznę od tego, że wydarzenia w książce są opowiadane z punktu widzenia czterech osób. Szczerze Mówiąc nigdy nie czytałam tak napisanej książki, ale spodobało mi się to bardzo, ujmujące w tym jest to, że znamy uczucia aż czterech osób, a nie tylko głównego bohatera, wiemy także co nawzajem te postacie o sobie myślą.
Na początku książki autor napisał podziękowania między innymi dla Miley Cyrus. A brzmią one tak: "Rodzinie Cyrusów muszę podziękować nie tylko za to, że gościła mnie w swoim domu, ale także za wszystko co zrobiła z myślą o filmie. Szczególnie dziękuję Miley, która wybrała imię dla Ronnie. Gdy tylko je usłyszałem, wiedziałem, że pasuje idealnie!" Według mnie wynika z tego, że jeszcze przed ukazaniem się książki było wiadomo, że powstanie film na podstawie książki w roli głównej z Miley. Ale to tak nawiasem mówiąc :-)
Po podziękowaniach, znajduje się prolog, w którym matka Ronnie chce jeszcze raz usłyszeć całą historię jeszcze raz, więc ma się wrażenie, że Ronnie opowiada to wszystko swojej matce.
Co do okładki to wolę, jakiś chociażby symbol od kadru z filmu, po prostu kiedy wyciągam książkę, nie chcę co chwilę patrzeć na Miley, chociaż nic do niej nie mam.
Podobno jest to dramat, lecz ja tej książki nigdy bym nie zaklasyfikowała do dramatu, bo jedyne co może być w niej dramatyczne, to śmierć ojca Ronnie i moment w którym Blaze krótko mówiąc palą się ręce. Ale tak poza tym to według mnie to bardzo spokojna i poukładana książka.
Momentami musiałam się zmuszać, żeby czytać ją dalej,a momentami nie mogłam się od niej oderwać.
Postać Ronnie bardzo mi się podoba, pokazuje, że czasami zachodzą w nas zmiany, których nie chcemy, ale które w późniejszym czasie wyjdą nam na dobre. Pokazuje także, że musimy myśleć zanim coś zrobimy, bo potem może już nie być odwrotu. Bo co się stania, to się nie odstanie. Postać Ronnie po tych wszystkich zdarzeniach diamentralnie się zmienia.
Książka według mnie jest napisana bardzo prostym językiem. Kończy się epilogiem, zresztą bardzo przyjemnym, a ostatnie jego zdanie brzmi tak: "Ja też cię kocham, Willu Blakelee- szepnęła i uniosła głowę, żeby znowu się z nim pocałować".
Książka ma 37 rozdziałów + prolog i epilog.
Oceniam ją na 7,5/10, ponieważ jakiś strasznie mnie nie wciągnęła, ale może to dlatego że wcześniej oglądałam film ;-) Polecam i książkę i film.
* * *
Jak widzicie zmieniłam wygląd bloga, oraz skalę oceń, teraz skala wynosi 10/10. Jak się podoba ???
Jeśli znacie jakieś fajne książki to piszcie w komentarzach. W poniedziałek pojawi się stosin nr 1 !!!
Po książkę i tak sięgnę :D
OdpowiedzUsuńmam ją już zamówioną na święta ;)) bo jak tylko usłyszałam, że tą książkę napisał N.Spark to od razu wiedziałam, że muszę ją mieć ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach i mam nadzieję, że uda mi się ją niedługo przeczytać:). Filmu nie oglądałam, więc jeszcze lepiej odbiorę treść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Uwielbiam tą HISTORIĘ...;)
OdpowiedzUsuńczy jest film w polskiej wersji?
OdpowiedzUsuń