Tytuł: Amerykańska sielanka
Autor: Philip Roth
Wydawnictwo Literackie
Stron 608
Philip Roth jest mistrzem. Dla mnie i dla wielu tysięcy innych czytelników. Od lat jest typowany jako zdobywca literackiej Nagrody Nobla - może w końcu się jej doczeka? Zasługuje na to. Jego powieści są niebanalne, na wskroś amerykańskie (dodatkowo pojawiają się w nich wątki żydowskie) - piękne, dopracowane, warte uwagi. Każda mnie zachwyca. "Konające zwierzę", "Everyman", "Wzburzenie"... i wreszcie "Amerykańska sielanka" już za mną. Za tę ostatnią w 1997 roku otrzymał nagrodę Pulitzera. Nie myślcie jednak, że "Amerykańska sielanka" jest powieścią przestarzałą. Wręcz przeciwnie: powieść Rotha była aktualna, jest aktualna i będzie aktualna jeszcze przez wiele lat. Pewne społeczne zachowania nie ulegają nagłym zmianom. "Amerykańska sielanka" jest obrazem destrukcji amerykańskiego społeczeństwa, rozłamu w rodzinie i straconych nadziei. Charakterystyczny humor, gorycz, intensywność emocji opisywanych przez Rotha bohaterów sprawiają, że oni wszyscy zapadają w pamięć - nie jako masa, ale jako jednostka.
Seymour "Szwed" Levov to przystojny, błękitnooki blondyn, od najmłodszych lat człowiek sukcesu. Uwielbiany przez mieszkańców rodzinnego Nevark sportowiec, uwielbiany przez matkę i ojca syn. Dorastał w czasie powojennej prosperity, ożenił się z byłą miss New Jersey, przejął po ojcu fabrykę rękawiczek, zamieszkał w pięknym domu w jeszcze piękniejszej wiosce Old Rimrock. Idealny syn, mąż i ojciec. Idealny Amerykanin, który niczym się nie troska, a którego spokoju nie jest burzony nawet przez niefortunne przypadki losu.
To wszystko zmienia się, kiedy w 1968 roku - najdroższa, najukochańsza córka Szweda (Mery) staje się ponurą fanatyczką i zamienia się z bystrej, kochanej dziewczynki w polityczną terrorystkę. Dochodzi do zamachu. Zamachu nie tylko na jeden ze sklepów w Old Rimrock, ale także na rodzinę Szweda, jego osobowość, a przede wszystkim idyllę... Nagle Szwed bardziej niż ktokolwiek zostaje wyrwany z amerykańskiego snu, uwikłany w amerykańskie szaleństwo.
Powieści Philipa Rotha są wielowątkowe, ich fabuła niepostrzeżenie się rozgałęzia i sprawia, że czytelnik myśli o nich jeszcze długo po skończeniu ich lektury. Jest o czym myśleć. Roth zostawia czytelnika z wieloma niewiadomymi - unika dosadności, prostolinijności i prostactwa. Jego proca jest wysublimowana, a fabuła, każde zdanie gruntownie przemyślane. W "Amerykańskiej sielance" na przykładzie tragedii dotykającej jedną z amerykańskich rodzin pokazuje całe amerykańskie społeczeństwo. Nie boi się krytyki, którą jednak czytelnik sam musi dojrzeć. Ameryka nigdy nie była czarno - biała... właśnie ze względu na różnorodność ludzi ją zamieszkujących. Społeczne różnice, dysproporcje majątkowe... niejednokrotnie prowadziły do sporów - w których uczestniczyły także dzieci z dobrych domów.
Szwed jest zagubionym ojcem. którego życiowy ład nagle został zburzony. Stracił córkę i życie jego rodziny zostało zachwiane. Radykalizacja poglądów Mery... sprawiła, że mężczyzna zaczął czuć się winny. Analizuje swoje życie, próbuje znaleźć moment w którym popełnił błąd. Może okazywał córce zbyt dużo emocji? A może za mało? Czuła się skrzywdzona ze względu na urodę matki... lub przez problemy z jąkaniem? W pewnym momencie próbuje spojrzeć na Amerykę oczami Mary, ale nie potrafi. W przeciwieństwie do niej nie widzi wszędzie niegodziwości, uścisku... Prowadzi ze sobą wewnętrzną walkę. Z zewnątrz jest człowiekiem sukcesu, pewnym siebie mężczyzną, jednak w środku... cały jest pogruchotany. Próbuje odbudować swoje życie, ale myśl o córce nie daje mu w spokoju.
"Amerykańska sielanka" zachwyca już samym wprowadzeniem do fabuły - ciekawe artystyczne i pisarskie zagrania sprawia, że czytelnik z coraz większą fascynacją zanurza się w tej historii. Mocą pisarstwa Rotha jest fakt, że z pozoru tworzy bardzo zwyczajne historie, ale w nich ukryta zostaje ogólna prawda. Pod zdawałoby się zupełnie zwyczajną i jak najbanalniejszą historią rękawicznictwa Roth ukrył historię powolnego bogacenia się Amerykanów po II wojnie światowej. Opowiedział o powolnym odbudowywaniu tego co zostało zburzone... wskazał, że ta idylla trwała do wybuchu wojny w Wietnamie, amerykańskiej agresji, a tym samym buntów społecznych. Nie mam wątpliwości co do tego, że książki Rotha to wybitna, ambitna i warta uwagi literatura, która jest skarbnicą wiedzy, dobrego języka, stylu, barwnych i bardzo intensywnych charakterologicznie postaci. W "Amerykańskiej sielance" Roth opowiada o Ameryce, rodzinie, macierzyństwie, ojcostwie, rodzącym się terroryzmie, buncie młodych... i bezwarunkowej miłości. Mimo miejscami ciętego, prowokacyjnego języka - jest piękna i poruszająca. To jedna z tych niezwykle smakowitych literackich podróży, którymi trzeba się rozkoszować...
Moja ocena: 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz