Autor: David Baldacci
Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron 400 & 400
"Gdybyśmy wszyscy rodzili się cynikami, jakiż gówniany byłby świat."
David Baldacci "W pułapce pamięci"
Detektyw Amos Decker za młodu na skutek urazu głowy, którego doznał na boisku zapadł na rzadką przypadłość jaką jest hipermnezja. Zapamiętuje wszystko, niczego nie zapomina. I choć jego przypadłość przydaje się w pracy jaką wykonuje... przez większość czasu jest dla niego utrapieniem. W kontaktach z drugim człowiekiem bywa obcesowy, nieporadny, a przy tym niekiedy brutalnie szczery, ale dzięki swojej dociekliwości w docieraniu do prawdy zyskuje sobie zwolenników (a także wrogów, którzy znajdują się po drugiej stronie barykady). I to właśnie Amos Decker jest głównym bohaterem nowej serii bestsselerowego autora kryminałów i thrillerów, Davida Baldacciego.
"W pułapce pamięci", czyli pierwszy tom jest świetnym początkiem i zaczątkiem intrygującej serii z ogromnie ciekawą postacią głównego bohatera. Rodzina Amosa Deckera – córka, żona i szwagier zostali brutalnie zamordowani w jego domu. Mężczyzna stracił dom, pracę, sens życia... znajduje się na dnie, a wizja zamordowanej rodziny prześladuje go każdego dnia. Minęło półtora roku, a morderca nadal nie został złapany... W miejscowej szkole dochodzi do strzelaniny, a Decker zostaje włączony w śledztwo w roli konsultanta. Szybko jednak okazuje się, że jego udział w śledztwie jest o wiele ważniejszy, niż było to przewidywane na początku. Rozpoczyna się gra z czasem – kolejne tropy, fałszywe poszlaki i coraz większa ilość osób zaplątanych w makabryczne wydarzenia. Niespodziewanie cała sytuacja wikła się coraz bardziej wokół Deckera, a społeczna nieufność względem niego zaczyna rosnąć podburzana przez jedną z miejscowych dziennikarek. Na koniec złego jedna z agentek federalnych ginie, a Decker wdaje się w konflikt z jej przełożonym.
W "Ostatniej mili", czyli drugim tomie serii Decker, detektyw o niezawodnej pamięci postanawia zająć się sprawą Melvina Marsa. Mars został skazany na śmierć za zabójstwo swoich rodziców. Od samego początku utrzymuje jednak, że jest niewinny. Po dwudziestu latach nadchodzi termin jego egzekucji, ale w ostatniej chwili okazuje się, że ktoś inny przyznał się do tej zbrodni. Dlaczego i po co? I kto tak naprawdę zabił rodziców Melvina? On sam, płatny zabójca czy może osoba trzecia? Amos Decker stara się odnaleźć odpowiedź na te pytania, jednak z każdym kolejnym dniem, tygodniem sprawa staje się coraz bardziej zawikłana i zaczyna dosięgać coraz wyższych szczebli. Gdy znika jednak ze współpracownic Deckera staje się jasne, że chodzi tu o stawkę większą niż z początku przypuszczali i nikt kto pracuje nad tą sprawą nie jest bezpieczny. Decker jednak jako człowiek, który stracił już wszystko co mógł decyduje się podjąć grę i dotrzeć do prawdy... nie będzie w tym jednak sam.
"W pułapce pamięci" to książka, która trafiła do mnie już jakieś pół roku temu jako wygrana w konkursie. Od tego czasu cały czas kręciłam się wokół niej, niestety nie miałam czasu, żeby po nią sięgnąć, choć czytałam / słyszałam niesamowicie pozytywne opinie na temat twórczości Baldacciego. Niedawno jednak na polskim rynku wydawniczym pojawiła się druga część cyklu, czyli "Ostatnia mila" i wtedy już wiedziałam, że muszę zabrać się za lekturę tej serii. Zabrałam, przeczytałam... i czekam na więcej, ponieważ oba tomy są naprawdę świetnymi kryminałami i już nie mogę doczekać się kontynuacji. I nawet nie wiem co wygrywa... wartka akcja, rewelacyjnie zawikłana fabuła czy główny bohater, który zyskuje sympatię już od pierwszych stron? Przywiązałam się do bohaterów, przywiązałam się do stylu Baldacciego i możecie mi wierzyć: to dawka rewelacyjnej literatury kryminalnej, która porywa do swojego świata, zmusza do wstrzymywania oddechu i przyprawia o wypieki z podekscytowania i co najważniejsze potrafi zachwycić nawet czytelnika, który po kryminały sięga rzadko (i z ograniczoną lubością).
Oba tomy są świetnie, a jednak Decker zdecydowanie zyskuje przy bliższym poznaniu. Od początku jednak zachwyca swoją inteligencją, pamięcią i co najważniejsze intuicją, która pozwala mu odkryć coraz to nowsze tropy. Ma dystans do siebie, a do drugiego człowieka podchodzi jednak z pewną dozą zrozumienia, choć zdaje sobie sprawę z tego, że dotarcie do prawdy jest najważniejsze... Pierwsza część jest bardziej skupiona na nim, a jednak kontakt z nim w obu tych książkach jest szalenie przyjemny. Decker jest po prostu ciekawym, intrygującym facetem, który przyciąga kobiecą uwagę. Książki Baldacciego nie są jednak książkami jednego bohatera. Tym bardziej, że główny bohater zaczyna coraz intensywniej wchodzić w interakcję z innymi bohaterami. Decker jest wygadany, bystry i naprawdę dojrzały, a co najważniejsze: ujmuje swoją postawą. Postawą, która dąży przede wszystkim do odkrycia prawdy.
Obie te książki mają szalenie ciekawą fabułę i oczywiście są szalenie dobre. Chyba nie potrafię rozróżnić, która z tych pozycji podobała mi się bardziej, ale jedno jest pewne... Baldacci wie jak pisać – nie dość, że posługuje się naprawdę dobrym piórem to jeszcze w dodatku potrafi tak zawikłać akcję, zbudować napięcie, że jego powieści są zaskakujące. I choć Baldacci rozgrzewa się na dobre w drugiej części, to jednak z powodzeniem można sięgnąć po drugi tom bez znajomości pierwszego, ponieważ autor zgrabnie wprowadza czytelników we znajomość z Deckerem, dla którego samego warto poznać tę serię. Oczekiwałam rewelacyjnej lektury, która mnie naprawdę zaciekawi, wciągnie i porwie... i to też od Baldacciego otrzymałam. Wartka akcja, ciekawi bohaterowie, zwroty akcji, ciekawe zagadki kryminalne, wciągająca i pięknie zawikłana intryga. David Baldacci wie jak pisze się kryminały!
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz