Autor: Hakan Gunday
Wydawnictwo Sonia Draga
Stron 312
"Człowiek się rodzi. Po około dziesięciu, piętnastu latach zauważa, że świat jednym wielkim matactwem, on sam zaś jest uwięziony między narodzinami a śmiercią. To nawet nie jest wiedza. To przeczucie. Wtedy reaguje po raz pierwszy. Rozdzierającym wrzaskiem. To krzyk bezradności [...]."
Hakan Gunday, "Mało"
Hakan Gunday to jeden z najpopularniejszych pisarzy w Turcji. Jego książki posiadają nie tylko status bestsellerów, ale są także uważane za powieści kultowe..."Mało", czyli po turecku "az" to niezaprzeczalnie wyjątkowa, wielka pozycja, która rozrywa serce czytelnika... stawia pytanie o ludzką moralność i przeraża. Okładka każe się spodziewać kolejnej wyprawy po muzułmańskim państwie, zapachu przypraw, wątków kulturalnych... i egzotyki. To błędny trop. W powieści Gunday'a nie ma kultury, muzułmańskiego świata... są jednak częściowe uwarunkowania społeczne. "Mało" to przede wszystkim historia o ludzkiej krzywdzie, zagubionym człowieczeństwie, przemocy, nienawiści i wynaturzeniu. Autor za sprawą młodych bohaterów porusza czytelnika swoją historię... otwiera oczy, porywa i przeraża - rzeczywistością ciemnych zakamarków ludzkiej duszy i świata.
Derda to córka strażnika we wsi, która w wieku jedenastu lat zostaje sprzedana i wydana za za mąż za szejka muzułmańskiego bractwa. Wielokrotnie gwałcona i katowana... po latach ucieka w świat, którego nie zna. W wielkiej Brytanii poznaje ludzi, którzy chcą wykorzystywać ją seksualnie. Uczy się używać przemocy względem innych... tej przemocy, której wcześniej z takim bólem doświadczała. Zadaje się z ludźmi półświatka, bierze narkotyki, staje się narkomanką i dilerką... stacza się... coraz głębiej i głębiej. Zaprzedając swoją moralność i człowieczeństwo. Staje się zabawką dla ludzi i co najważniejsze (i najgorsze) zdaje się tego nie zauważać, traci szacunek do siebie... Lecz może jeszcze nie jest przegrana? Niektóre rany jednak pozostają zbyt silne...
Derda, chłopiec w tym samym wieku co Derda (dziewczynka), to syn skazanego na karę więzienia za rozbój przestępcy. Po śmierci matki próbuje uniknąć pobytu w domu dziecka i utrzymać się na powierzchni własnymi siłami. Chwyta się różnych prac, naraża się niebezpiecznym ludziom i prowadzi jałową egzystencję do czasu, gdy postanawia nauczyć się czytać. Lektura przenosi go w inny świat i otwiera na to co piękne... Jednak dla Derdy, ówczesnego niespełna siedemnastoletniego chłopaka skrzywdzonego przez życie, okaleczonego przez włos, nieprawidłowo funkcjonującego w społeczeństwie jest już na tym etapie za późno. I wszystko. Nawet najpiękniejsze idee muszą przerodzić się w strach, ból i nienawiść. Wewnętrzne samozniszczenie.
Dziewczynka i chłopiec spotykają się przypadkiem, ich życiowe drogi szybko się rozchodzą, a jednak wszystko wskazuje na to, że wszystko co spotykało ich w życiu przygotowywało ich na wspólne życie. Czekali na siebie czterdzieści lat... czterdzieści lat różnych losów, czterdzieści lat, z których wiele lat obfitowało w cierpienie, strach i życiową nieporadność. Historia ich połączenia jest jak historia z bajki pokazująca, że nikt nie jest skreślony, że dla nikogo nie jest za późno. Historia pokazująca, że każdy może dostać jeszcze od życia drugą szansę. Ich historie, choć pod pewnymi względami bardzo różne łączą wspólne wątki: porzucenie przez rodzinę, potrzeba walki o swoje istnienie, cierpienie... i wewnętrzna nienawiść względem różnych ludzi i samego siebie. Jednak to zawsze od bohaterów zależy czy postanowią zawrócić z drogi raz obranej. Hakan Gunday stworzył dwóch młodych i nieporadnych życiowo bohaterów, którzy na oczach czytelnika dorastają... przechodzą życiowe inicjacje - niestety zbyt szybko, zbyt gwałtownie, zbyt nagle... z opłakanymi skutkami.
Autorowi udało się napisać naprawdę przejmującą historię, w której zgrabnie stopniował napięcie. Ważnym elementem powieści "Mało" jest także sposób narracji: narrator wszechwiedzący ogarnia swoim spojrzeniem cały świat bohaterów... wyraźnie dając do zrozumienia, że jest od nich mądrzejszy, że wie / zna przyczyny i wydarzenia o których ci nigdy się nie dowiedzą, choć te miały na ich los olbrzymi wpływ. Zna te niuanse, które przez nich nigdy nie zostaną poznane..., a które stanowią bardzo często fundamenty ich życiowych historii. Gunday oddzielił w swojej powieści losy dziewczyny i chłopaka, aby potem w piękny i zaskakujący sposób je połączyć. Brak mu wylewności, patetyzmu, ale w prozie Gunday'a dużo jest liryzmu, przemyśleń i niekiedy gorzkich obserwacji na temat ludzkiego życia. Jego nieprzewidywalności. I choć obraz stworzony w powieści "Mało" w większości zawiera negatywne wydarzenia, ukazuje ciemne strony ludzkich relacji i życia, największy stopień deprawacji... to jednak w pewnym sensie daje nadzieję. Na odmianę losu... wcześniej czy później.
"Mało" to mocna i przejmująca powieść, która ujmie mężczyzn jak i kobiety. To jedna z tych książek, które choć niełatwe fascynują, a z pewnością wywołują podczas czytania silne emocje. Wewnętrzny bunt? Ulgę, że czytelnik nie podziela losów bohaterów.... i nadzieję, że nigdy go nie podzielił. "Mało" to jednak także opowieść o odnajdywaniu swojego miejsca w świecie, o nienawiści, która niszczy..., o zawiści, strachu i drugich szansach. Dobrych ludziach, którzy mogą odmienić świat drugiego człowieka. Hakan Gunday stworzył powieść wspaniałą pod wieloma względami, ale to co uderza najbardziej... to fakt, że w powieści "Mało" nie ma postaci obiektywnie złych. Nie ma postaci, których życie opierałoby się tylko na czynieniu zła. Są postacie, którym coś w życiu nie wyszło. Postacie, które w pewnym momencie gdzieś się pogubiły i ułożyły swój świat inaczej, niekiedy zadając krzywdę drugiemu człowiekowi. Narrator, choć bardzo widoczny w tej powieści i przywołujący na myśl narratorów baśni nie ocenia bohaterów, nie wpasowuje ich w żadne ramy... z wielkim respektem i delikatnością podchodzi do ich zachowań, ponieważ zna ich wszystkie myśli, każdy najmniejszy kawałek ich życia. Hakan Gunday w swojej twórczości wykazał się niezwykłą przenikliwością, stworzył wnikliwe i dopracowane portrety psychologiczne bohaterów. Napisał historię, która ukazuje dojrzewanie, wchodzenie w dorosłość i brutalny świat dorosłych... napisaną pięknym i przede wszystkim dobrym językiem. "Mało" to jedna z tych pozycji, których się nie zapomina. Wnikliwa, dobrze napisana... literacka perła.
Derda to córka strażnika we wsi, która w wieku jedenastu lat zostaje sprzedana i wydana za za mąż za szejka muzułmańskiego bractwa. Wielokrotnie gwałcona i katowana... po latach ucieka w świat, którego nie zna. W wielkiej Brytanii poznaje ludzi, którzy chcą wykorzystywać ją seksualnie. Uczy się używać przemocy względem innych... tej przemocy, której wcześniej z takim bólem doświadczała. Zadaje się z ludźmi półświatka, bierze narkotyki, staje się narkomanką i dilerką... stacza się... coraz głębiej i głębiej. Zaprzedając swoją moralność i człowieczeństwo. Staje się zabawką dla ludzi i co najważniejsze (i najgorsze) zdaje się tego nie zauważać, traci szacunek do siebie... Lecz może jeszcze nie jest przegrana? Niektóre rany jednak pozostają zbyt silne...
Derda, chłopiec w tym samym wieku co Derda (dziewczynka), to syn skazanego na karę więzienia za rozbój przestępcy. Po śmierci matki próbuje uniknąć pobytu w domu dziecka i utrzymać się na powierzchni własnymi siłami. Chwyta się różnych prac, naraża się niebezpiecznym ludziom i prowadzi jałową egzystencję do czasu, gdy postanawia nauczyć się czytać. Lektura przenosi go w inny świat i otwiera na to co piękne... Jednak dla Derdy, ówczesnego niespełna siedemnastoletniego chłopaka skrzywdzonego przez życie, okaleczonego przez włos, nieprawidłowo funkcjonującego w społeczeństwie jest już na tym etapie za późno. I wszystko. Nawet najpiękniejsze idee muszą przerodzić się w strach, ból i nienawiść. Wewnętrzne samozniszczenie.
Dziewczynka i chłopiec spotykają się przypadkiem, ich życiowe drogi szybko się rozchodzą, a jednak wszystko wskazuje na to, że wszystko co spotykało ich w życiu przygotowywało ich na wspólne życie. Czekali na siebie czterdzieści lat... czterdzieści lat różnych losów, czterdzieści lat, z których wiele lat obfitowało w cierpienie, strach i życiową nieporadność. Historia ich połączenia jest jak historia z bajki pokazująca, że nikt nie jest skreślony, że dla nikogo nie jest za późno. Historia pokazująca, że każdy może dostać jeszcze od życia drugą szansę. Ich historie, choć pod pewnymi względami bardzo różne łączą wspólne wątki: porzucenie przez rodzinę, potrzeba walki o swoje istnienie, cierpienie... i wewnętrzna nienawiść względem różnych ludzi i samego siebie. Jednak to zawsze od bohaterów zależy czy postanowią zawrócić z drogi raz obranej. Hakan Gunday stworzył dwóch młodych i nieporadnych życiowo bohaterów, którzy na oczach czytelnika dorastają... przechodzą życiowe inicjacje - niestety zbyt szybko, zbyt gwałtownie, zbyt nagle... z opłakanymi skutkami.
"Być może życie było piękne, gdy się je źle zrozumiało. Tylko wtedy, gdy się źle zrozumiało. Wszystko."
H.G. "Mało"
Autorowi udało się napisać naprawdę przejmującą historię, w której zgrabnie stopniował napięcie. Ważnym elementem powieści "Mało" jest także sposób narracji: narrator wszechwiedzący ogarnia swoim spojrzeniem cały świat bohaterów... wyraźnie dając do zrozumienia, że jest od nich mądrzejszy, że wie / zna przyczyny i wydarzenia o których ci nigdy się nie dowiedzą, choć te miały na ich los olbrzymi wpływ. Zna te niuanse, które przez nich nigdy nie zostaną poznane..., a które stanowią bardzo często fundamenty ich życiowych historii. Gunday oddzielił w swojej powieści losy dziewczyny i chłopaka, aby potem w piękny i zaskakujący sposób je połączyć. Brak mu wylewności, patetyzmu, ale w prozie Gunday'a dużo jest liryzmu, przemyśleń i niekiedy gorzkich obserwacji na temat ludzkiego życia. Jego nieprzewidywalności. I choć obraz stworzony w powieści "Mało" w większości zawiera negatywne wydarzenia, ukazuje ciemne strony ludzkich relacji i życia, największy stopień deprawacji... to jednak w pewnym sensie daje nadzieję. Na odmianę losu... wcześniej czy później.
"Mało" to mocna i przejmująca powieść, która ujmie mężczyzn jak i kobiety. To jedna z tych książek, które choć niełatwe fascynują, a z pewnością wywołują podczas czytania silne emocje. Wewnętrzny bunt? Ulgę, że czytelnik nie podziela losów bohaterów.... i nadzieję, że nigdy go nie podzielił. "Mało" to jednak także opowieść o odnajdywaniu swojego miejsca w świecie, o nienawiści, która niszczy..., o zawiści, strachu i drugich szansach. Dobrych ludziach, którzy mogą odmienić świat drugiego człowieka. Hakan Gunday stworzył powieść wspaniałą pod wieloma względami, ale to co uderza najbardziej... to fakt, że w powieści "Mało" nie ma postaci obiektywnie złych. Nie ma postaci, których życie opierałoby się tylko na czynieniu zła. Są postacie, którym coś w życiu nie wyszło. Postacie, które w pewnym momencie gdzieś się pogubiły i ułożyły swój świat inaczej, niekiedy zadając krzywdę drugiemu człowiekowi. Narrator, choć bardzo widoczny w tej powieści i przywołujący na myśl narratorów baśni nie ocenia bohaterów, nie wpasowuje ich w żadne ramy... z wielkim respektem i delikatnością podchodzi do ich zachowań, ponieważ zna ich wszystkie myśli, każdy najmniejszy kawałek ich życia. Hakan Gunday w swojej twórczości wykazał się niezwykłą przenikliwością, stworzył wnikliwe i dopracowane portrety psychologiczne bohaterów. Napisał historię, która ukazuje dojrzewanie, wchodzenie w dorosłość i brutalny świat dorosłych... napisaną pięknym i przede wszystkim dobrym językiem. "Mało" to jedna z tych pozycji, których się nie zapomina. Wnikliwa, dobrze napisana... literacka perła.
Moja ocena: 9+/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz