grudnia 30, 2015

(425) Huczmiranki. Eukaliptus i werbena.

Tytuł: Huczmiranki. Eukaliptus i werbena.
Seria Huczmiranki (#1)
Autor: Agata Mańczyk
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Stron 460

"Słabość nadeszła szybko. Porwała mnie gwałtownie, a ja nie stawiałam oporu. Ta ucieczka w nicość była moim wybawieniem. Jedyną sensowną drogą, którą mogłam podążyć. Dotrzymałam danego słowa. Ród Huczmiran pozostał bezpieczny, choć nieszczęśliwy. Takie jest nasze przeznaczenie."

Agata Mańczyk, "Huczmiranki. Eukaliptus i werbena." 

Agata Mańczyk to polska pisarka, autorka książek głównie dla młodzieży. To spod jej pióra wyszły takie utwory jak "Rupieciarnia na końcu świata" czy "Jajecznica na deszczówce". Żadnej z tych książki niestety nie miałam okazji przeczytać i przyznam Wam się, że po poznaniu pierwszego tomu serii "Huczmiranki" uznałam to za dużą stratę i zaniedbanie. "Huczmiranki. Eukaliptus i werbena" to pierwsza powieść pani Mańczyk skierowana do dojrzalszych czytelniczek. To powieść dla szesnastolatki, osiemnastolatki, trzydziestolatki jak i sześćdziesięciolatki. Przedział wiekowy jest bardzo duży, bowiem i w samej historii każda kobieta znajdzie coś dla siebie. "Huczmiranki. Eukaliptus i werbena" to świetny początek nowej serii, która pojawiła się niedawno na polskim rynku  wydawniczym. Opowieść o sile kobiet, dumie ich oraz dumie Warszawy. 

W pierwszym tomie autorka skupia się na bliższym przybliżeniu postaci trzech bohaterek: Niny, Darii, Lindy. Najważniejszą postać jednak jest Nina, ponieważ obecnie to na jej życie obecnie najbardziej syntezuje przeszłość związana ściśle z historią jej przodkiń. Tym samym czytelnik ma okazję poznać trzy wcielenia Warszawy: z XIX, XX i XXI wieku. Za chwilę przejdę do króciutkiej charakterystyki fabuły, ale już w tym miejscu muszę napisać, że obraz Warszawy jest w tej książce niezwykle ważny. Klimatyczne kawiarenki, spacery po ulicach po których czytelnik może się przejść i dzisiaj... to dodaje tej powieści niesamowitego, a przede wszystkim niepowtarzalnego uroku.

Rok 1890. Linda Huczmiran wraca jak córka marnotrawna do domu po kilkunastomiesięcznej nieobecności. Linda staje przed rodziną ze złamanym sercem, w ciąży. Najbliższe jej osoby - inne Huczmiranki są gotowe zrobić wszystko, aby pozbyć się hańby, którą ściągnęła na swój ród oraz aby powstrzymać jego istnienie. Liczy się dla nich moc i przetrwanie. W Lindzie odzywa się jednak instynkt macierzyński. Jest gotowa zrobić wszystko, aby uratować swoje nienarodzone dziecko... nawet jeśli będzie musiała się sprzymierzyć ze swoim największym wrogiem. Jednak jak wiadomo bratanie się z wrogiem na dłuższą metę nie przynosi niczego dobrego. 
Rok 1963. Daria Huczmiran jest piękną, młodą, silną i przede wszystkim szczęśliwą młodą kobietą. Przyjęła oświadczyny swojego ukochanego i jest pewna, że cały świat stoi przed nią otworem. Patrzy z nadzieją w przyszłość upatrując w niej wiecznego szczęścia. Nie pozostaje jej jednak długo cieszyć się zaręczynami. Jej babka oraz matka mają zupełnie inną wizję jej przyszłości... sprzeczną z jej wyobrażeniami. Daria Huczmiran zmienia się nie do poznania, poszukując odpowiedniej roli dla siebie w tej nowej rzeczywistości w której została zmuszona żyć. 
Rok 2013. Nina Huczmiran wraca do Warszawy po długiej podróży po Europie w czasie której szukała ukojenia dla swojego bólu. Po stracie dziecka oraz męża jej cały świat się zawalił. Wszystko przestało się dla niej liczyć, Tym bardziej zasady stworzone i przestrzegane przez kobiety należące do jej rodu. Bez zgody wyjechała i oddaliła się od rodu. Nie jest to jednak jedyna rzecz, którą zapracowała sobie na nieprzychylne spojrzenia pozostałych Huczmiranek. Ślub z człowiekiem, urodzenia chłopca, a nie dziewczynki, niestawianie się na zjazdy. Trochę się tego nazbierało. Była nieposłuszna. A nieposłuszeństwa Huczmiranki nie akceptują. 

Tyle razy w tej mojej krótkiej charakterystyce fabuły tej powieści pojawiają się słowa "Huczmiran", "Huczmiranki". Dlatego dla tych niewtajemniczonych należałoby dodać, że Huczmiranki to niezwykle silne i dumne kobiety, które zawsze musiały sobie radzić w życiu same. Wiele z nich uważało, że mężczyźni pojawiający się w rodzie osłabiali ich moce. Stąd też wynikło przekonanie, że rodzą jedynie dziewczynki. Wszyscy "chłopcy" byli uznawani za swego rodzaju anomalie. Niezwykła moc tych kobiet polega na panowaniu nad zapachami. Według najstarszych Huczmiranek przebywanie wśród ludzi osłabia ich moce... stąd też przekonanie, że powinny jedynie czerpać od nich energię, ale nie wchodzić z nimi w żadne relacje przyjacielskie czy też inne. Huczmiranki uważają, że najważniejsze dla nich powinny być więzy krwi. Problem pojawia się gdy ktoś ze sposobu tego myślenia postanawia się wyłamać. Tym właśnie zawiniły Linda, Daria i Nina. Życie w rodzinie z wieloma, wiekowymi tradycjami jak pokazuje książka Agaty Mańczyk jest naprawdę trudne.

Agata Mańczyk pisze jak się okazało niesamowicie zgrabnie i ciekawie. Właśnie przez tą grację nie miałam problemu z odnalezieniem się w fabule tej powieści. Pisarka po malutkim kawałeczku odkrywa przed czytelnikiem tajniki fabuły i muszę przyznać, że przez to ta książka z każdą stroną staje się coraz bardziej elektryzująca i magiczna. Samo wydanie ma format większy niż "statystyczna" książka, a także dosyć sporą ilość stron... ma jednak także większą czcionkę co jest bez wątpienia ułatwieniem dla czytelników skarżących się na problemy ze wzrokiem. A jaka jest sama fabuła? Szybka, ciekawa i piękna łącząca się w spójny obraz. Jestem pod wielkim wrażeniem pomysłowości autorki i przede wszystkim umiejętności oddania realiów panujących w Warszawie w poszczególnych wiekach. 

"Huczmiranki. Eukaliptus i werbena" to niesamowita powieść, którą czytałam z wielką przyjemnością. Agata Mańczyk stworzyła książkę o kobietach i dla kobiet. Pokazuje jak silne potrafią być i, że potrafią sobie poradzić ze wszystkim co je spotka. To wszystko obrała w bardzo ciekawą formę, która przypadnie kobietom w różnym wieku. To książka o więziach rodzinnych, nieporozumieniach, ludzkich dramatach i radościach. Powieść pełna zapachów i przede wszystkim utwór bardzo dojrzały. To jednocześnie utwór, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Już nie mogę się doczekać następnego tomu... tym bardziej, że autorka zakończyła ten tom tak sprytnie, że po prostu nie da się okiełznać ciekawości. Serdecznie polecam!

Za możliwość poznania tej powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia!

4 komentarze:

  1. Książki nie miałam w planie, ale twoja opinia na jej temat kusi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już patrząc na zapowiedzi czułam, że to będzie super książka. :) Muszę w końcu ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa, co będzie w drugim tomie, dobrze, że nie trzeba już zbyt długo czekać;)
    A z książek dla młodzieży polecam Ci "Rupieciarnię", czytałam ją, kiedy już dawno młodzieżą nie byłam, a jednak byłam zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda kolejna recenzja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że przeczytać muszę koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń