Seria: Wodospady Cienia (#2)
Autor: C.C. Hunter
Wydawnictwo Feeria
Stron 384
Zbliżają się wakacje, a co za tym idzie wakacyjne wyjazdy... Kolonie, obozy, wycieczki... Kylie - główna bohaterka serii "Wodospady Cienia" także trafiła na jeden z obozów. Dlaczego? Po co? I jak? Na te wszystkie pytania czytelnik mógł poznań odpowiedź po przeczytaniu pierwszej części. Ja jednak nie zamierzam Wam tego zdradzać... Przeczytaliście to wiecie, nie przeczytaliście, a poszukujecie czegoś co Was "odmóżdży" - żałujcie! C.C. Hunter w "Urodzonej o północy" zaprezentowała fajny, lekki, wciągający styl. Stworzyła przyjemną, średnio wyróżniającą się młodzieżówkę. A co zaprezentowała w drugiej części? Przekonajmy się...
Kylie niedawno trafiła do obozu "Wodospady Cienia". Chce dowiedzieć się tam jak najwięcej na swój temat, poznać siebie, swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Okazuje się to jednak trudniejsze niż myślała na początku. W poprzedniej serii autorka nie pozwoliła jej uzyskać pytania na wszystkie dręczące ją pytania... W tej odpowiedziała na kilka, ale za to postawiła przed nią nowe pytania, które będą bardzo długo dręczyły Kylie. Czy pozna w końcu odpowiedzi na wszystkie swoje pytania? Czas pokaże...
Dziewczyna jest zagubiona. Nadal nie wie kim jest, a jednak ma pewność, że jej miejsce jest wśród tych niezwykłych istot... jednak cały czas pojawia się wielki znak zapytania przy pytaniu "Kim jestem? Wilkołakiem? Elfem? Czy może wampirem?". Dodatkowym problemem stają się jej problemy sercowe. Kogo wybierze? Przystojnego wilkołaka Lucasa, czy może elfa Dereka, który zaczyna na nią coraz bardziej naciskać? Lucas odszedł z obozu, a jednak cały czas nawiedza ją w snach i pisze do niej listy... A co by się stało, gdyby Lucas wrócił? Derek pójdzie w odstawkę? To nie koniec problemów Kylie. Duch, który ją nawiedza daje jej wyraźnie do zrozumienia, że coś złego spotka kogoś kto jest dla niej bliski. Czy Kylie zdąży zareagować na czas?
„Ten świat jest inny niż ten, w którym żyłaś dotychczas”.
Podczas pobytu w szpitalu bardzo potrzebowałam do czytania czegoś lekkiego, a że akurat listonosz przyniósł "Przebudzoną o świcie" to postanowiłam ją jak najszybciej przeczytać. Jeden dzień i książka była przeczytana. Ale nie pomyślcie sobie, że było tak kolorowo... o nie... Chociaż śmiechu trochę było. Może spowodowała to infantylność, która momentami biła po oczach? A może niedojrzałość Kylie? Pewno jedno i drugie. Niestety moim zdaniem pierwsza część była jeśli chodzi o ten brak infantylności i niedojrzałości Kylie o wiele lepsza. Ale z drugiej strony... autorka zrobiła duży postęp jeśli chodzi o fabułę i akcję. No, ale ta infantylność może zawalić i przyćmi wszystko inne! Wiecie co jest najdziwniejsze? Że coś się pogorszyło, coś się polepszyło, więc w ogólnym rozrachunku poziom książki ogółem jest tylko troszkę niższy, a jednak budzi we mnie mniej pozytywne uczucia...
W recenzji pierwszej części napisałam, że bohaterów tej książki nie da się nie lubić... Myliłam się. Bo ja troszkę Kylie znielubiłam. Rozszalałe hormony - wszystko rozumiem, no ale... Mogłaby być choć ciutkę dojrzalsza. Mam wrażenie, że przyjaciele Kylie dojrzeli, a ona cofnęła się w emocjonalnych rozwoju. No i jeszcze to jej niezdecydowanie kogo kocha! Za dużo jest w tej powieści tego miłosnego lukru. Kylie przez swoje niezdecydowanie krzywdzi wiele osób, a nie zdaje się niestety tego zauważać. Zachowuje się tak jakby tylko ona była w tej sytuacji pokrzywdzona, a przecież to na jej własne życzenie.
Ponarzekałam, to teraz troszkę pochwalę... Fabuła jak już pisałam jest o wiele lepsza. Autorka wszystko logicznie poukładała i poskładała. Choć momentami było trochę przewidywalnie, ale nie ma nieścisłości, nie ma "zawracania" w akcji. Wszystko układa się w logiczną całość, a ciąg wydarzeń nie zostaje zakłócony. No i muszę przyznać, że dużo się dzieje. A autorka zostaje czytelników na koniec z mnóstwem pytań - na szczęście nie robi tego w irytujący sposób, a raczej zaciekawiający, przez co czytelnik ma ochotę sięgnąć po kolejną część, żeby dowiedzieć się co się dzieje w tym nabuzowanym hormonami życiu Kylie...
"Przebudzona o świcie" to przyjemna młodzieżówka, w której dużo się dzieje... Nie jest to jednak literatura wysokich lotów. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest to świetna młodzieżówka. A jednak jej (czasowa) infantylność momentami mnie odstraszała i odrzucała. Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Pewno niejedna nastolatka uzna ją za arcydzieło i będzie potrafiła się utożsamić z główną bohaterką, a książka zajmie w jej sercu stałe miejsce. Dla mnie niestety ona nie spełnia wszystkich wymogów. Nie mniej polecam ją jako "rozluźniacza", bo to naprawdę przyjemna książka o problemach nastolatek - przyjaźni, miłości, relacjach z dorosłymi. Może a nuż Wam się spodoba?
Moja ocena: 6,5/10 Dobra z plusem!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria!
Pierwszy tom tej serii przypadł mi do gustu, dlatego postaram się sięgnąć również po powyższą kontynuacje. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, a nawet nie słyszałam o tej serii, ale jakoś tak ta infantylność bohaterki mnie na starcie odstrasza. Raczej nie będę się za rozglądać za pierwszą częścią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Chyba skuszę się na tę książkę, ale uprzednio muszę sięgnąć po pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńJestem szalenie rozczarowana tomem pierwszym, zdecydowanie lepiej sięgnąć po coś innego - dużo jest pozycji lepszych, a ta nawet nie dosięga do przeciętności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pierwsza część skutecznie zniechęciła mnie do sięgania po kolejne :)
OdpowiedzUsuńWszyscy o tej serii mówią i piszą. A ponieważ oceny są często skrajne, muszę koniecznie przeczytać. Szczególnie, że bohaterka nazywa się Kylie.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Nie czytałam, ale nawet nie ma ochoty :) Mam zdecydowanie lepsze lektury na uwadze i nie chce tracić czasu na coś takiego :p
OdpowiedzUsuńOceniłam ją bardzo podobnie do ciebie i szczerze przyznam, że nie mogę się doczekać kolejnej części. Fajna młodzieżówka :>
OdpowiedzUsuńPoszukam i I i II tomu :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie... nie jest to literatura wysokich lotów. A takich mamy na pęczki, więc z tej jednak zrezygnuję. Ostatnio bardzo ostrożnie dobieram książki, które chcę poznać.
OdpowiedzUsuńJakbym czytała swoją opinię. :-) Pierwsza część zaintrygowała mnie, szybko ją skończyłam, druga za to jest troszkę słabsza. Kylie jest straszną główną bohaterką, no i te jej problemy miłosne. Nic tylko płakać. :P
OdpowiedzUsuń