Tytuł: Dostaliśmy po dziecku
Autor: Ewa Grętkiewicz
Wydawnictwo Stentor / Kora
Stron 143
Opis na okładce:
"Mam 14 lat, moja siostra Julka 12. W pewną niedzielę, zaraz po zjedzeniu lodów dostaliśmy po dziecku. Wprawdzie tylko na tydzień, ale był to najdłuższy tydzień w naszym dotychczasowym życiu. Koszmar, horror! Wyścigi ślimaków, skaczące naleśniki, rozbrajanie budzika widelcem. Chcecie więcej? Bardzo proszę - jazda do przedszkola śmieciarką, dżdżownice w dole z gliną. Było ciężko... Jakoś sobie jednak poradziliśmy. Jak? Sorry, o tym niestety musicie przeczytać!".
Ewa Grętkiewicz jest laureatką wielu konkursów literackich. Za książkę "Dostaliśmy po dziecku" otrzymała II nagrodę w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren w 2007 r.
Książka nagrodzona w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren, zorganizowanym przez Fundację ABCXXI - "Cała Polska czyta dzieciom" pod patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przy finansowym wsparciu Fundacji PZU. Jury Konkursu, nawiązujące do najwyższych standardów literackich wyznaczonych przez jego Patronkę, nagrodziło prace o wysokim poziomie artystycznym i etycznym, które z pełnym przekonaniem można polecać do czytania dzieciom i młodzieży.
Moja recenzja:
Do przeczytania książki zachęcił mnie wiek bohaterów. Są praktycznie w moim wieku. Bardzo podoba mi się gdy mogę się wczuć w sytuację bohatera i się z nim utożsamić. Zapowiadało się na bardzo ciekawą i zabawną książką, jednak nie każda książka spełnia w pełni moje oczekiwania. A jak było z tą powieścią?
Julka i Albert są rodzeństwem. Julka ma 12 lat, a on 14 lat. Pewnego dnia dowiadują się, że ich rodzice muszą wyjechać na tydzień. Z tej okazji dostają po dziecku :D Czyli po swoim młodszym bracie. Mają się nimi opiekować przez tydzień, zaprowadzać do przedszkola, robić śniadanie, kłaść spać i tak dalej. Myśleli, że to będzie łatwizna, jednak okazało się zupełnie inaczej. W końcu nie łatwo zapanować nad młodszym rodzeństwem.
Wychowywanie rodzeństwa sprawia im trudności. Ich szalone pomysły, wpadki i pakowanie się w kłopoty nie ułatwiają całej sprawy. Jednak starają się robić dobrą minę do złej gry. W końcu nie mogą pokazać rodzicom, że sobie nie radzą. Na szczęście mają do pomocy przyjaciół, którzy bardzo chętnie im pomagają. Tacy przyjaciele to prawdziwy skarb.
Akcja jest szybka i każdy rozdział opowiada o innym dniu. Sytuacje występujące w książce są ciekawe i zabawne, lecz wydaje mi się, że momentami, aż za bardzo przerysowane. Niektóre sytuacje są aż niemożliwe, chociaż nie wiem czy mam się czemu dziwić. W końcu wiem jak to jest z małymi dziećmi.
"Dostaliśmy po dziecku" Ewy Grętkiewicz jest przyjemną, niewymagającą lekturą. Jest doskonała na rozluźnienie, na kilka miłych chwil. Jednak jest przeznaczono dla tej młodszej grupy wiekowej, ale na rozluźnienie czemu nie?
Polecam ją dzieciom w wieku 7-13 lat, będzie to dla nich doskonała lektura!
Moja ocena: 7/10 Bardzo dobry!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Stentor / Kora!
Okładka stentor.pl
Opis biblionetka.pl
Czytałam to jakieś dwa lata temu i bardzo mi się podobało ;)
OdpowiedzUsuńksiążka zupełnie nie dla mnie, chociażby ze względu na wiek ;] nie pamiętam kiedy byłam w przedziale 7-13 lat ;]
OdpowiedzUsuńswoją drogą, tak na marginesie, wiem że to fikcja literacka... ale jacy rodzice zostawiają młodsze rodzeństwo pod opieką 12-14 letnich dzieci i jadą sobie na tydzień z domu? :) jestem sama mamą i nie wyobrażam sobie, abym pozostawiła dzieci w takim wieku samopas w domu :) no ale... to tylko książka ;]
Brzmi zabawnie, może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce. Przeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuńŁapię się jeszcze w przedział wiekowy, więc powinno mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńja już jestem za stara :) ale wydaje się sympatyczna dla młodszych czytelników ;)
OdpowiedzUsuńMając te kilka lat mniej chciałam ją przeczytać, teraz jednak pewnie nie sprawiłaby mi takiej radości jak kiedyś : )
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że na pewno się przy niej zrelaksuje z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuń