Autor: Renata Piątkowska
Wydawnictwo Bis
Stron 200
Opis wydawnictwa:
Wakacje zaczynają się dla Tibora nietypowo. W nocy pogotowie zabrało do szpitala babcię, która jest jego jedyną opiekunką. W obawie, że znajdzie się w domu dziecka, Tibor zaczyna się ukrywać. Zawsze interesował się życiem zwierząt, więc pierwsze swe kroki kieruje do zoo. Tam pozna nowych przyjaciół, a potem wypadki potoczą się tak, że za sprawą dziedzictwa cygańskich przodków jego życie nabierze nowej barwy.
Moja recenzja:
Na pierwszy rzut oka okładka bardzo mi się spodobała, a opis mnie zainteresował. Kiedy miałam ochotę przeczytać lekką książkę sięgnęłam po nią. Nie myślałam, że "Przygoda ma kolor niebieski" będzie aż tak dojrzałą książką.
Tibor mieszka z babcią, ale pewnej nocy przyjeżdża po nią pogotowie. Chłopiec boi się co się teraz z nim stanie, więc postanawia uciec z domu. Ucieka do ... zoo. Tam spędza praktycznie całe dnie. To tam poznaje Kosmę oraz Igłę i zaczyna się jego wielka przygoda.
Chłopiec ma osiem lat i jest bardzo przywiązany do swojej babci, która go wychowuje. Boi się co się z nim stanie kiedy jej zabraknie. Pomimo tego dzielnie się trzyma i poznaje nowych przyjaciół. Pewnego dnia babcia odkrywa przed nim tajemnice ich rodziny. Jak chłopiec sobie poradzi z takimi rewelacjami?
Od czasu do czasu lubię przeczytać książkę tego typu. Jednak nie podchodzę do nich z wielką nadzieją na fantastyczną książkę. Przy tej pozycji zostałam naprawdę miło zaskoczona. Okazała się bardzo, ale to bardzo ciekawą książką. Co więcej pokazuje ponadczasowe wartości. Takie jak akceptacja.
Jak często zdarza się, że na ulicy widzimy jak ludzie gdy widzą cyganów odwracają wzrok i zaczynają szybciej iść? Wiele ludzi ich się boi, muszę przyznać, że ja też. Pewnego dnia w małym sklepiku widziałam, jak pierwszoklasista - cygan groził, że go podpali, a potem przyłożył nóż do szyi kasjerce. Ona go ignorowała i wykonywała swoją pracę dalej. W końcu się znudził i wyszedł, przez ten cały czas kasjerka dawała mi dać spojrzeniem, że mam być cicho. Cicho byłam także przez to, że ten chłopak chodził ze mną do szkoły, ale był również o trzy lata młodszy. Muszę przyznać, że byłam sparaliżowana ze strachu.
Tibor jest cyganem, ale dobrym cyganem. Na pewno w prawdziwym życiu też się tacy trafiają. Jednak społeczeństwo od razu z góry ich przekreśla, nie tylko cyganów ale i żydów i inne grupy mniejszości narodowej. To przykre, ale tak naprawdę jest. Ludźmi kierują stereotypy.
"Przygoda ma kolor niebieski" jest książką przeznaczoną dla młodego czytelnika. Pokazuje, że każdemu powinno się dać szansę i nikogo nie powinno się już od początku przekreślać. Oraz prawdziwą miłość i przyjaźń, która potrafi wszystko przezwyciężyć.
Dzieło pani Renaty Piątkowskiej bardzo przypadło mi do gustu. Jest napisane lekkim, łatwym do odbioru językiem. Postacie są barwne tak samo jak sama książka. Fabuła jest ciekawa i wiele wnosi do życia młodego czytelnika.
Nie potrafię się w niej doszukać żadnych minusów. Jest idealną pozycją dla osoby 8,9,10,11, 12 lat :) Polecam ją z czystym sumieniem i mam nadzieję, że zostanie napisana jej kontynuacja. Zakończenie daje nam na to dużą nadzieję.
Okładka podoba mi się, bo jest bajkowa i dziecięca, ale na szczęście nie za bardzo.
Moja ocena: 9/10 Wybitna!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bis!
Tym razem książka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOoo, szkoda, bo niedawno opuściłam przedział wiekowy, a zapowiada się tak ciekawie...
OdpowiedzUsuńA co mi tam, poszukam w bibliotece :D
Czuję się za stara na tę książkę, ale po twojej recenzji widać, że jest godna przeczytania :)
OdpowiedzUsuńI dla mnie również ta książka nie jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! (:
Okładka jest zabawna, co do książki - raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLat mam już chyba za dużo na tę książkę. Może te 6 lat temu bym przeczytała, teraz raczej nie.
OdpowiedzUsuń