Seria: Akademia Wampirów (2)
Autor: Richelle Mead
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Stron 324
Opis:
Nazywam się Rose Hathaway. Mam siedemnaście lat i szkolę się w ochronie wampirów i zabijaniu strzyg. Jestem beznadziejnie zakochana w niewłaściwym mężczyźnie, a moja najlepsza przyjaciółka wykazuje zdolności magiczne, które mogą doprowadzić ją do obłędu. Cóż, nikt nie powiedział, że szkoła średnia to bułka z masłem. Zuchwały atak strzyg na szanowaną rodzinę morojów wstrząsnął uczniami Akademii. Nadchodzi przerwa świąteczna i by zapomnieć o tragedii, wszyscy wyruszają do luksusowego kurortu narciarskiego. Rose jednak trudno myśleć o wakacjach. Do grona nauczycieli dołączyła legendarna strażniczka… jej matka. Na domiar złego Dymitr interesuje się inną kobietą, Mason nie ukrywa, że z chęcią zamieniłby przyjaźń na coś więcej, a tajemniczy i arogancki nieznajomy wpada na dziewczynę częściej, niżby sobie życzyła. Pośród sennych zimowych krajobrazów kryje się jednak niebezpieczeństwo. Czy Rose zdoła w porę je dostrzec? „Akademia wampirów” to cykl powieściowy, który pokochali wielbiciele „Zmierzchu” Stephenie Meyer.
Moja recenzja:
Środowisko nie przyjmuje do świadomości, że siedemnastolatka może zakochać się w mężczyźnie starszym od siebie o 7 lat lub więcej lub mniej lat. Ale czy zastanawiamy się co takie osoby czują? Nie zawsze jest to po prostu ich kaprys, żeby coś udowodnić ludziom. Jest im trudno, a co jeśli w dodatku jest to uczennica i nauczyciel? Wtedy sprawa wygląda jeszcze trudniej. W końcu jest to nieetyczne, tak mówią zasady. W serii "Akademia Wampirów" jest tak samo.
Kilka dni temu opublikowałam recenzję pierwszej części serii pt.: Akademia Wampirów. Bardzo mi się spodobała, więc szybko zaczęłam czytać drugą część "W szponach mrozu". W tej części dzieje się o wiele więcej niż w pierwszej. Przeczytałam ją w oka mgnieniu, muszę przyznać, że spodobała mi się bardziej niż poprzednia.
"Słowo daję Rose, powinnaś dostać kartę stałego pacjenta"*
Wiele osób ma kłopoty z matką, nie dogaduje się z nią, ale wątpię czy są aż tak poważne jakie ma Rose. Oczywiście pewnie zdarzają się takie sytuacje, ale ja chcę Wam przedstawić sytuację Rose. Akcja rozpoczyna się gdy przyszła strażniczka jedzie zdać egzamin, ale niestety nie dochodzi do niego przez szokujące wydarzenia...
Ale okazuje się, że po ostatnich zdarzeniach Rose czekają kolejne trudne chwile. Do szkoły przyjeżdża matka dziewczyny, delikatnie się mówiąc się nie "tolerują". Było mi jej żal, ja mam znakomite relacje ze swoją mamą. Pomimo tego potrafiłam się wczuć w bohaterkę, kiedy ona płakała ja też byłam tego bliska. Jej relacje z mamą były bardzo przykre.
Sprawy sercowe Rose nie układają się zbyt dobrze, Dymitr zaczął adorować ciotkę Christiana - chłopaka Lisy. Rose oczywiście robi się zazdrosna. Ich relacje zaczynają się psuć. Już nawet ich przyjaźń zaczyna się rozpadać. Zachowują stosunki czysto oficjalne. Choć nawet opanowanemu Dymitrowi jest czasami trudno powstrzymać się przed jakimś ciepłym gestem.
Lisa staje się naprawdę szczęśliwa dzięki Christianowi. Ich miłość kwitnie, ale zaczynają się z Rose od siebie oddalać. Obie zaczynają mieć przed sobą tajemnice. Księżniczka nie pochwala niektórych zachowań swojej przyjaciółki, szczególnie jej firtu z nieznajomym facetem, ale i samą Lisę do niego ciągnie.
Niezwykłe jest to jak Rose bardzo się zmieniła, z rozbrykanej dziewczyny w młodą odpowiedzialną damę (no, może nie w 100 % : D ) I kolejna postać w literaturze, która pokazała, że można się zmienić. Lecz nie potrafi sobie poradzić z uczuciami, Mason jest jej przyjacielem, ale jednocześnie chce być kimś więcej. Lecz Rose oddała już serce komuś innemu.
Rose w tej części wpada w poważne tarapaty, ale to chyba już nic nowego : P Czy sobie poradzi?
Przekonajcie się czytając książkę!
Wiem, że wiele osób jak tylko słyszy "wampiry" od razu się wzdryga. Ale ta książka może zmienić ich nastawienie. Tu tak naprawdę się nie liczy, że są wampirami i mieszańcami. To jest po prostu po to, że muszą być jakieś postaci fantastyczne
Lekki przyjemny styl pisania autorki bardzo ułatwia czytanie. Bardzo ją polecam! Bierzcie się jak najszybciej do jej czytania. Bardzo, ale to bardzo ją polecam! Czyta ją się błyskawicznie.
Okładka lepsza niż pierwszej części, no, ale nie jestem nią zachwycona.
*W szponach mrozu Richelle Mead str. 88
Moja ocena 10/10
Czytałam tylko jedną książkę z tej serii, może czas nadrobić zaległosci :)
OdpowiedzUsuńMarzę, żeby w końcu zapoznać się z tą serią ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i bardzo mi się podobała:). Na pewno sięgnę po następne.
OdpowiedzUsuńO ja ciee. Kocham! :D:D
OdpowiedzUsuńSkoro tak zachęcasz, mimo wampirycznych "wstawek"... Może faktycznie się "odtruję" ;P
OdpowiedzUsuńI kolejna pozycja dla mojej siostry:)). Oj będzie w te Święta baardzo szczęśliwa:))
OdpowiedzUsuńMusze wreszcie zabrać się za tę serię książek - tyle dobrego o nich słyszałam:)
OdpowiedzUsuńMoże prezent na gwiazdkę będzie:)
Czeka u mnie na półce na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie w planach mam pierwszą częśc.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie;/
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do tej serii.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, żeby sobie tą książkę kupić. Mam już za sobą pierwszą część, a na półce spoczywa trzecia - jeszcze tylko druga i jedziemy dalej z przygodami Rose!
OdpowiedzUsuń