Tytuł: Darius Rekosz
Seria: Mors, Pinky
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Stron 137
Opis tyłu:
Szkolni detektywi – Mors i Pinky – przez przypadek wpadają na trop międzynarodowej afery przemytniczej, w której macza palce ich sąsiad zza ściany. A wszystko zaczyna się od momentu, gdy rodzice Morsa wyjeżdżają na weekend – porwanie, pościg i strzelanina, czyli mrożąca krew w żyłach gangsterska przygoda!
Moja recenzja:
Bardzo rzadko zdarza się, aby w stu procentach zachwyciła mnie jakaś detekstywistyczna powieść dla młodzieży, ale tak się właśnie stało z tą książką. Jest cudowna zachwyciła mnie i wciągnięła, szkoda, że jest taka krótka :(
Jest to 5 część serii o Leszku i Ali (moja imienniczka :D), inaczej o Morsie i Pinky i ich detektywistycznych przygodach, która czasami bywają bardzo niebezpieczne. Tak jak ta.
Tym razem dowiadują się o międzynarodowej aferze przemytniczej, i znajdują w te sprawie poszlaki. Zostają porwani, przez gangsterów z broniami, nie ciekawie prawda?
Debiutancką powieścią autora jest Mors, Pinky i tajemnica dyrektora Fiszera.
A wracając do książki, wciągnięła mnie niesamowicie, barwne postacie (chyba w moim wieku? (12 lat)) lubią nauki ścisłe, i bardzo często są lepsi od policji. Co do okładki to nawet, nawet, fajnie dobrane kolory, ale postaci na okładce mówię zdecydowanie "Nie".
Jak najbardziej warta przeczytania, momentami jest to lekka książka, ale momentami mrożąca krew w żyłach powieść. A ja po prostu muszę przeczytac pozostałe częśći!
Moja ocena 10/10
Zapraszam na stronę autora
Oraz na stronę serii
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Zbrodni w Bibliotece!
Dziękuję!
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Informacje:1. Nie odejmuje już punktów za szafę graficzną książki.
2. Wróciłam do zdrowia, dzięki Waszym ciepłym komentarzom. Dziękuję!
3. Moje kotki bardzo się cieszą, że Wam się podobają :D
4. Wracam na cztery dni, bo w poniedziałek znowuż zniknę na 10 dni, wytłumaczę w niedzielę.
5. Postaram się aby w ciągu tych czterech dni pojawił się stosik.
6. Zostałam nominowana do nagrody Only... coś tam, za co serdecznie dziękuję :D Jutro o tym napiszę.
7. I jest 50 notka, co uważacie na temat bloga?
8. Miłego popołudnia!
Gratuluję 50 notki! :) W recenzję wkradł się błąd ortograficzny - rzadko przez "rz" - chyba się na mnie nie pogniewasz, że go wytknęłam? :) Takie skrzywienie z racji studiów :) Powodzenia w dalszym blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę. Przemyślę to ;]
OdpowiedzUsuńZ tego typu książek wolę Felixa, Neta i Nikę ;) Na tę jestem chyba też już troszkę za stara.
OdpowiedzUsuńA 50 recenzji także gratuluję ;)
PS Zapraszam na nn na [amica-libri] :)
Bardzo fajnie recenzujesz.... ; )
OdpowiedzUsuńBędę odwiedzać.
jusia-kocha-to.blog.onet.pl
Hmm... Z Twojej recenzji wnoszę, że książka przypomina (pod względem fabuły) serię o Panu Samochodziku. Czytałaś? Jak nie, to gorąco polecam. Ale tylko oryginalne - Zbigniewa Nienackiego.
OdpowiedzUsuńOdwołując się do Twojego komentarza na moim blogu (www.recenzje-nathien.blog.onet.pl):
Nie byłam zbytnio przekonana do Trudi Canavan i jej twórczości. Zaryzykowałam i... naprawdę było warto :) Gildię Magów polecam z czystym sumieniem. Aktualnie czytam Nowicjuszkę, coś na jej temat na pewno pojawi się na blogu.
Pozdrawiam