czerwca 04, 2011

(31) Legendy miejskie

Tytuł: Legendy miejskie
Autor: Mark Barber
Wydawnictwo RM
Stron 336
Opis z tyłu: 
Czy legendy miejskie to tylko niewinne opowiastki, będące wyrazem współczesnego folkloru? A może czai się w nich coś o wiele głębszego, mrocznego i przerażającego? To pierwsza książka na polskim rynku, która odkrywa prawdę tkwiącą u podłoża współczesnych mitów. Ta fascynująca książka przybliży setki legend miejskich znanych w niemalże każdym zakątku świata - począwszy od opowiadanych przy ognisku historii w stylu klasycznego horroru, często mrożących krew w żyłach, przez zabawne opowieści o ludzkich słabościach, po mity odzwierciedlające lęki współczesnego świata. Legendy typowo polskie dodał znawca popkultury, dziennikarz Gazety Wyborczej, Wojciech Orliński. Skąd wzięły się legendy miejskie i dlaczego historie znane od lat nie tracą na popularności? Czy wszystkie współczesne mity stworzono w celach propagandowych bądź marketingowych? Jeśli nadal wierzysz w czarną wołgę krążącą ulicami miast, koniecznie przeczytaj tę książkę!
 Moja recenzja:
Odkąd tylko pamiętam zawsze lubiłam słuchać różnych opowieści mrożących krew w żyłach i różnych legend. Więc kiedy trafiła mi się okazja, aby przeczytać tą książkę, to wzięłam ją bez wahania

.Tyle jest tych opowieści, legend i różnych tego typu.
 Ciągle krążą wokół nas, wszędzie gdzie się znajdziemy.
Legendy miejskie jest to zbiór zabawnych, kryminalnych i wiele, wiele innych opowiastek. Znajduje ich się tam ponad sto!
Opowieści zawarte w tej dosyć grubej książce potężnie oddziaływują na człowieka. 
W jednym momencie się śmiejemy, a w drugim obgryzamy paznokcie ze strachu.
Książka jest za razem lekka, przez zdania jakie się w niej znajdują np.:

"Można powiedzieć, że wersja  tej historii znajduje się w najpopularniejszej książce (nie, nie mam na myśli Harry' ego Pottera , lecz Biblię)." *
lub:

"Fakt, że duch wydaje się być tak rzeczywisty, czyni tą legendę jeszcze bardziej poruszającą. To nie jest duch ze Scooby Doo, który ostatecznie okazuje się być profesorem z prześcieradłem na głowie."*

Jest wiele zdań tego typu, oraz takie w jakiej książce lub filmie znalazła się dana legenda. To wszystko bardzo rozluźnia.


Okładka jak dla mnie może być, przed każdą legendą znajduje się rubryczka np.: z pochodzeniem danej legendy. Oprócz treści legendy, znajduje się "Śledztwo" i "Na koniec...". A co w nich jest to przekonacie się, jeśli przeczytacie tą książkę. Ale jedno wam powiem, a raczej napiszę są to mdz. innymi ich wyjaśnienia. Czasami znajdują się dwie lub więcej wersje danej legendy, a mi w zupełności wystarczała jedna.

Przed każdą częścią książki znajdują się świetne wstępy, które powodują, że chcemy czytać dalej.

Moja ocena 9/10

*Miejskie legendy str. 32
*Miejskie legendy str. 33

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa RM Serdecznie dziękuję!

3 komentarze:

  1. Jakoś tak nie dla mnie... Niby miejskie opowiastki są fajne, ale nie wiem, czy mam ochotę je czytać. Wolę jak mi je opowiadają ludzie ^^.

    [magiaksiazek.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka nie dla mnie ;)

    Zapraszam na nn na [amica-libri]

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo,bardzo zachęcająco ,więc chyba się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń