Tytuł: Legendy miejskieAutor: Mark BarberWydawnictwo RMStron 336Opis z tyłu:
Czy legendy miejskie to tylko niewinne opowiastki, będące wyrazem współczesnego folkloru? A może czai się w nich coś o wiele głębszego, mrocznego i przerażającego? To pierwsza książka na polskim rynku, która odkrywa prawdę tkwiącą u podłoża współczesnych mitów. Ta fascynująca książka przybliży setki legend miejskich znanych w niemalże każdym zakątku świata - począwszy od opowiadanych przy ognisku historii w stylu klasycznego horroru, często mrożących krew w żyłach, przez zabawne opowieści o ludzkich słabościach, po mity odzwierciedlające lęki współczesnego świata. Legendy typowo polskie dodał znawca popkultury, dziennikarz Gazety Wyborczej, Wojciech Orliński. Skąd wzięły się legendy miejskie i dlaczego historie znane od lat nie tracą na popularności? Czy wszystkie współczesne mity stworzono w celach propagandowych bądź marketingowych? Jeśli nadal wierzysz w czarną wołgę krążącą ulicami miast, koniecznie przeczytaj tę książkę!
Moja recenzja:
Odkąd tylko pamiętam zawsze lubiłam słuchać różnych opowieści mrożących krew w żyłach i różnych legend. Więc kiedy trafiła mi się okazja, aby przeczytać tą książkę, to wzięłam ją bez wahania
.Tyle jest tych opowieści, legend i różnych tego typu.
Ciągle krążą wokół nas, wszędzie gdzie się znajdziemy.
Legendy miejskie jest to zbiór zabawnych, kryminalnych i wiele, wiele innych opowiastek. Znajduje ich się tam ponad sto!
Opowieści zawarte w tej dosyć grubej książce potężnie oddziaływują na człowieka.
W jednym momencie się śmiejemy, a w drugim obgryzamy paznokcie ze strachu.
Książka jest za razem lekka, przez zdania jakie się w niej znajdują np.:
"Można powiedzieć, że wersja tej historii znajduje się w najpopularniejszej książce (nie, nie mam na myśli Harry' ego Pottera , lecz Biblię)." *
lub:
"Fakt, że duch wydaje się być tak rzeczywisty, czyni tą legendę jeszcze bardziej poruszającą. To nie jest duch ze Scooby Doo, który ostatecznie okazuje się być profesorem z prześcieradłem na głowie."*
Okładka jak dla mnie może być, przed każdą legendą znajduje się rubryczka np.: z pochodzeniem danej legendy. Oprócz treści legendy, znajduje się "Śledztwo" i "Na koniec...". A co w nich jest to przekonacie się, jeśli przeczytacie tą książkę. Ale jedno wam powiem, a raczej napiszę są to mdz. innymi ich wyjaśnienia. Czasami znajdują się dwie lub więcej wersje danej legendy, a mi w zupełności wystarczała jedna.
Przed każdą częścią książki znajdują się świetne wstępy, które powodują, że chcemy czytać dalej.
Moja ocena 9/10
*Miejskie legendy str. 32
*Miejskie legendy str. 33
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa RM Serdecznie dziękuję!
Jakoś tak nie dla mnie... Niby miejskie opowiastki są fajne, ale nie wiem, czy mam ochotę je czytać. Wolę jak mi je opowiadają ludzie ^^.
OdpowiedzUsuń[magiaksiazek.blog.onet.pl]
Książka nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nn na [amica-libri]
Brzmi bardzo,bardzo zachęcająco ,więc chyba się skuszę :-)
OdpowiedzUsuń